Mobbing w łęczyńskim MOPSie? Radny Piotr Kotuła nagłośnił sprawę. Dyrektor MOPSu chce go pozwać!

1 rok temu

Od kilku miesięcy z łęczyńskiego MOPSu napływają niepokojące sygnały o tym, co się dzieje w jednostce. Jak ujawnił Piotr Kotuła pracownicy placówki mają być zastraszani przez dyrektora Ewę Studzińską. Anonimy opisujące sytuację zostały wysłane do Rady Miejskiej i Urzędu Wojewódzkiego w Lublinie. Urzędnicy nie zrobili nic, bo pismo… nie było podpisane. Co na to dyrektor MOPS? Postanowiła pozwać radnego!

Tak aroganckiej postawy miejskiego urzędnika nie widzieliśmy odkąd koniarz z przedmieścia postanowił donieść na autora wąsatego bloga. Tym razem sprawa dotyczy dyrektora łęczyńskiego MOPSu, Ewy Studzińskiej, która miała dopuszczać się mobbingu w kierowanej przez siebie jednostce. Po tym jak anonimowe skargi na działalność dyrektor, zostały „zamiecione pod dywan”, sprawę postanowił nagłośnić radny Piotr Kotuła.

Jaki jest tego skutek? Radny doczekał się przedsądowego wezwania do przeprosin i wpłaty 3000 złotych na wybrany przez p. Studzińską cel. Nie wierzycie? Poniżej dokumenty:

Oczywiście nie wystraszyło to radnego, który zapowiedział jeszcze większe zaangażowanie w sprawę. Jak sam twierdzi, nawiązanie w piśmie prawnika do wypowiedzi z sesji, jest tylko „straszakiem”, żeby nie wchodził w to głębiej. Szanowni Mieszkańcy Gminy Łęczna, teraz możecie zobaczyć jak to jest w tej gminie, albo zamkniesz mordę, albo ktoś będzie straszył sądami. – napisał radny.

Zastanawiacie się pewnie jak takie sytuacje powinno się rozwiązać. W normalnej firmie/instytucji po takiej informacji natychmiast odsuwa się oskarżanego od pełnienia obowiązków, a wśród pracowników zewnętrzny kontroler przeprowadza anonimowe badanie określające prawdopodobieństwo występowania zachowań mobbingowych.

Oczekiwanie od zastraszonych pracowników, iż podpiszą się pod taką informacją w takim mieście jak Łęczna, jest zwykłym naiwniactwem. Pamiętajcie, iż tu urzędnicy Włodarskiego (np. Kuczyński, Murat-Bochen) sprawdzają pisane przez Was komentarze np. na facebooku, a następnie piszą do ich autorów. Chcą ich „prostować”. To patologia, którą trzeba wyrwać z korzeniami.

Włodarski jeżeli masz jaja, to chyba wiesz, co masz robić. No chyba, iż jesteś inicjatorem całej akcji – wtedy wszyscy zrozumieją. Wybory idą

W najbliższym czasie opublikowane zostaną treści anonimów.

Idź do oryginalnego materiału