Piłkarscy kibice często zadają sobie pytanie, czy dla beniaminków faktycznie drugi sezon jest znacznie trudniejszy. Jest wiele danych, które w pewnym stopniu to potwierdzają. Często zdarza się, iż w drugim roku po awansie drużyny zdobywały mniej punktów niż w swoich debiutanckich sezonach. Przekonała się o tym choćby drużyna Kobiecego Klubu Piłkarskiego, która tegoroczną jesień zakończyła na trzecim miejscu z dorobkiem 17 punktów.
Nasza drużyna odpoczywa teraz przed startem zimowych przygotowań. Jest to więc wyśmienita okazja, by trenera Tomasza Kowalskiego poprosić o podsumowanie jesieni 2025 roku. Zapytaliśmy więc, jak trener ocenia rundę jesienną w wykonaniu Słupczanki. Co „zagrało”, jak trener sobie życzył? Co było największą bolączką? Który mecz był najbliższy ideału i który trener chciałby, aby był powielany? Jak będzie wyglądał okres przygotowawczy, kiedy ruszy? Jakie pozycje kadrowo wymagają wzmocnienia? Czego życzy sobie trener na dalszą współpracę z klubem? — Runda jesienna sezonu 2025/2026 zapowiadała się emocjonująco i taka była — mówi trener Słupczanki. — Oczekiwania wobec zespołu są duże, bo pamiętamy, jak kilka zabrakło nam do awansu w poprzednim sezonie. Nasza drużyna jest wskazywana jako jeden z głównych kandydatów do awansu. Więcej na łamach Kuriera, fot. ze zb. KKP Słupczanka

2 godzin temu
















