Motor Lublin po zaciętym meczu z Widzewem Łódź – musiało uznać wyższość rywala. Przegrana na Arenie Lublin

3 godzin temu
Zdjęcie: Motor Lublin mecz z WIdzewem Łódź na Arenie Lublin | fot. Motor Lublin


Motor Lublin przegrał z Widzewem Łódź 3:4 w ekscytującym starciu 12. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Mecz obfitował w emocje i gole, a końcowy wynik rozstrzygnął się dopiero w ostatnich minutach.

Emocjonujące starcie na Arenie Lublin

W sobotnie popołudnie, 19 października 2024 roku, 13 357 kibiców na Arenie Lublin było świadkami dynamicznego widowiska. Motor Lublin rozpoczął spotkanie z impetem, obejmując prowadzenie już w pierwszej minucie dzięki trafieniu Piotra Ceglarza. Chwilę później, w 14. minucie, Sebastian Rudol podwyższył wynik na 2:0.

Żółto-biało-niebieski napis MOTOR na Arenie Lublin | fot. Arena Lublin

Jednak Widzew Łódź gwałtownie zareagował. W 22. minucie po niefortunnej interwencji Samuela Mráza, który zaliczył samobójczego gola, łodzianie złapali rytm. Zaledwie trzy minuty później, Imad Rondić wyrównał stan meczu na 2:2.

Dynamiczna druga połowa

Następnie gra się wyrównała, ale jeszcze przed przerwą gościom udało się wyjść na prowadzenie. Imad Rondić poszedł agresywnie do Kacpra Rosy, który wybijając piłkę trafił w napastnika Widzewa w taki sposób, iż futbolówka wpadła do siatki Motoru. Po zmianie stron żółto-biało-niebiescy szukali wyrównania, ale w 56. minucie nadziali się na kontrę, którą wykorzystał precyzyjnym strzałem Fran Alvarez zmieniając wynik na 2:4.

Fot. Motor Lublin

Pomimo trudnej sytuacji, Motor Lublin nie poddał się. W końcówce Kacper Wełniak zdobył kontaktowego gola, ale na wyrównanie zabrakło czasu.

Kluczowe momenty meczu Motor Lublin – Widzew Łódź:

  • Szybkie prowadzenie Motoru po golu Ceglarza (1’) i Rudola (14’).
  • Widzew odpowiada – samobójcza bramka Mráza (22’) i wyrównanie przez Rondića (25’).
  • Dwa gole dla Widzewa przed przerwą (42’, 56’).
  • Kontaktowy gol Wełniaka (86’), jednak na wyrównanie zabrakło czasu.

Co sądzisz o postawie Motoru w tym meczu? Podziel się swoją opinią w komentarzach!

Idź do oryginalnego materiału