Msza Święta dla singli. Po nabożeństwie dyskoteka w podziemiach Arcybractwa Miłosierdzia (ZDJECIA)

3 miesięcy temu

Najpierw będą się modlić o męża i żonę, a potem pójdą na zabawę taneczną i integracyjną. Tak będą wyglądać „Msze Święte dla singli, którzy chcą znaleźć swoją drugą połowę i łączą to z wiarą oraz dobrą zabawą”. Po wakacyjnej przerwie inicjatywa wróciła w zmienionej lokalizacji oraz odświeżonej odsłonie. Z parafii Matki Bożej Królowej Polski przeniosły się do centrum Krakowa, dzięki czemu organizatorzy mogą przygotować się na jeszcze większą liczbę chętnych.

W nowej odsłonie Msze Święte dla singli odbywać będą się w kościele św. Barbary w Krakowie. Po nich chętni przeniosą się do podziemi budynku Arcybractwa Miłosierdzia przy ul. Siennej 5 na integrację i wspólną zabawę. Nowym elementem jest patron, który co miesiąc ma towarzyszyć zebranym.

We wrześniu był nim św. Józef. Na kolejne spotkania przewidziani się m. in. św. Rita i błogosławiona Rodzina Ulmów. – Tematyka kazań czy konferencji zawsze związana jest ze Słowem z liturgii i obudowana o tematykę rodziny, małżeństwa oraz rozeznawania powołania – mówi ks. Krzysztof Wąs, pomysłodawca i organizator spotkań.

We Mszach dla singli udział brać może każdy kto skończył 18 lat. Zdarzają się młodzi licealiści, studenci, ale i osoby po 50. czy 60. roku życia. Drzwi niezmiennie otwarte są dla wszystkich.

Spotkania realizowane są w każdy ostatni wtorek miesiąca. Początek Mszy Świętych o 18.00. W czasie zabawy tanecznej uczestnicy mogą do woli korzystać nie tylko z parkietu oraz muzycznych propozycji ks. Krzysztofa Wąsa. Do dyspozycji mają również miejsce na rozmowy, przekąski oraz zimne napoje i klimatyczną kawiarenkę na pierwszym piętrze budynku Arcybractwa Miłosierdzia.

Za przygotowanie playlisty podczas wydarzenia również ks. Wąs. – Bardzo lubię muzykę. Gdy byłem mały miałem trzy marzenia: zostać piosenkarzem, kierowcą MPK albo kapłanem. Wypadło na to trzecie – opisuje kulisy doboru muzyki na imprezę ks. Krzysztof. – To jest bardzo spontaniczne: jadę samochodem, słucham nieraz w radiu muzyki i gdy czuję, iż jest coś pod nogę to od razu korzystam z Shazam (aplikacja do wyszukiwania tytułów i autorów piosenek – przyp. red.), ściągam do notatki, przetwarzam na MP3 i wrzucam do muzy na imprę. Folder z muzyką DJa Krzysztofa Wąsa jest różnorodny, tak by każdy znalazł coś dla siebie. Są przeboje sprzed lat oraz te współczesne, Baciary, disco polo, szybkie i rzecz jasna wolne.

1 z 17

fot. Archidiecezja Krakowska

Patrycja Bliska

Idź do oryginalnego materiału