Można poczuć klimat polowania, a także euforii z upolowanej zwierzyny. Myśliwi świętują po raz 16. W Parku Etnograficznym w Tokarni trwa Hubertus Świętokrzyski.
Myśliwi zgodnie podkreślają, iż Hubertus to dla nich wyjątkowe wydarzenie. Andrzej Gomuła, prezes Koła Łowieckiego Mirów mówi, iż nawiązuje ono do święta obchodzonego tradycyjnie 3 listopada na cześć świętego Huberta.
– To patron myśliwych. Święto to, obok wigilijnego polowania, jest najważniejszym w ciągu roku. Wiąże się z całym obrządkiem, m.in. polowaniem hubertowskim i spotkaniami hubertowskimi. Do polowania podchodzi się z wielkim szacunkiem i podobnie jak tu, rozpoczynamy je uroczystą mszą świętą, potem polowanie, a następnie biesiada myśliwska – przybliża.

W trakcie imprezy można nie tylko spróbować świeżych wyrobów z dziczyzny, ale także dowiedzieć się więcej na temat myśliwskich zwyczajów, stroju czy broni. Dariusz Knap, prezes oddziału chęcińskiego Klubu Kolekcjonera i Kultury Łowieckiej PZŁ prezentuje rzemiosło artystyczne, w tym noże, jakie dawniej wykonywano i jakie służyły myśliwym.
– Nóż to taki niezbędnik myśliwego, bez tego nie da się funkcjonować w lesie. Przydaje się choćby przy rozpaleniu ogniska, jak i czynnościach związanych z upolowaną zwierzyną. Nóż towarzyszył człowiekowi od prawieków, kiedyś to narzędzie wykonywano z krzemienia, potem z metalu, teraz kuje się inne stale – przybliżał.
Podczas Hubertusa Świętokrzyskiego prezentuje się 27 kół łowieckich. Wystawiają swoje stoiska z wyrobami z dziczyzny, z gulaszami, z pieczonymi dzikami czy pasztetami. Są też stoiska edukacyjne z konkursami dla dzieci.
Hubertus to święto obchodzone po raz pierwszy około 1444 roku.



























































