Chociaż od kilku dni utrzymuje się temperatura dodatnia w dzień, to staw pokrywa gruba warstwa lodu- około 15 centymetrów. W ubiegłą niedzielę morsy wyrąbały przerębel, na którym była cieńsza warstwa lodu, jednak aby do niego dotrzeć było wyrąbać "ścieżkę" w znacznie grubszym lodzie i wybrać łopatą ostre lodowe kawałki.Udało się i można było morsować. To było ostatnie, w tym sezonie morsowanie w przeręblu. Temperatura z dnia na dzień będzie coraz wyższa przez całą dobę. Lód stopnieje. Zakończenie sezonu myszkowskie morsy zaplanowały na ostatnią niedzielę marsa, czyli 30. Oczywiście w piątym stawie.