Na BMW R 12 po Warszawie. Gdzie bywać, jak się wozić? [LANSOMETR, test, VIDEO, zdjęcia]

3 tygodni temu

Na BMW R 12, czujesz, iż z każdym kilometrem, każdą ulicą i każdym spojrzeniem mijających cię ludzi tworzysz większą historię. Postanowiłem przetestować go w najpopularniejszych miejscach Warszawy, sprawdzając, czy rzeczywiście można się na nim porządnie przylansować. Do tego celu wykorzystałem specjalny przyrząd – lansometr.

BMW R 12 to coś więcej niż motocykl – to hołd dla tradycji w doskonałej harmonii z nowoczesnością. Już od pierwszego spojrzenia przyciąga wzrok swoimi klasycznymi liniami. Silnik typu boxer z charakterystycznym żebrowaniem, pełny tylny błotnik i smukły zbiornik paliwa, nawiązujący do historycznych modeli BMW, sprawiają, iż maszyna emanuje retro klimatem.

To jednak tylko początek tej historii. Pod miękkim dresem retro BMW ukryło nowoczesną technologię – kontrolę trakcji, tryby jazdy, możliwość połączenia ze telefonem i zaawansowany ABS to tylko niektóre z rozwiązań, które tu znajdziemy. Co więcej, w moim egzemplarzu zegary zostały zastąpione dyskretnym wyświetlaczem TFT – subtelnym dodatkiem, który nie zaburza linii motocykla.

LANSOMETR z BMW R 12 w Warszawie – film

Coffee Run – stylowy objazd Warszawy

Plan na ten dzień był prosty – odwiedzić kilka popularnych warszawskich miejscówek i sprawdzić, jak BMW R 12 sprawdzi się jako towarzysz lansowania się po mieście. Zacząłem od ulicy Próżnej, ale najwyraźniej tego dnia nie było tam klimatu do lansowania się – ogródki restauracyjne świeciły pustkami. Uderzyłem więc w pewniaka – Plac Zbawiciela, jedno z najmodniejszych miejsc stolicy. Tutaj błyszczące subtelnymi brązami i złotem BMW R 12, z dyskretną biżuterią szprychowanych kół, idealnie wpasowało się w otoczenie. Ludzie zatrzymywali się, przyglądali, a niektórzy podchodzili, żeby porozmawiać.

Dalej ruszyłem na Plac Zamkowy. To miejsce prawdziwie lansiarskim klimatem, które często gromadzi warszawskich motocyklistów – choć trzeba przyznać, iż parkowanie tutaj nastręcza czasami problemu. Może dlatego jednak jest tak wyjątkowe – bo niedostępne? Połączenie klasycznego retro motocykla z widokiem na Kolumnę Zygmunta to widok, który ciężko pobić. Przyciąga uwagę zarówno przechodniów, jak i innych fanów dwóch kółek.

Na zakończenie – Saska Kępa i ulica Francuska. To miejsce, które zachęca do spokojnego odpoczynku przy dobrej kawie. Tutaj BMW R 12 doskonale pasowało do atmosfery – eleganckiej, ale niezobowiązującej. Nie mogłem oprzeć się wrażeniu, iż ten motocykl jest stworzony do takich właśnie miejsc.

(Dalsza część tekstu pod galerią zdjęć.)

BMW R 12 na zdjęciach – jest lansiarsko?

foto: Tomazi.pl

Wrażenia z jazdy – wygodny cruiser na miejskie ulice

BMW R 12 to nie tylko piękny wygląd, ale też solidna dawka przyjemności z jazdy. Silnik o mocy 95 KM i momencie obrotowym 110 Nm zapewnia dynamiczne, ale zarazem płynne prowadzenie. Co ciekawe, mimo swojej masy, motocykl zaskakująco dobrze radzi sobie w miejskich warunkach. Przejazdy przez kostkę brukową czy tory tramwajowe nie stanowią problemu – zawieszenie, choć nie posiada regulacji, jest zaskakująco efektywne.

Warto wspomnieć o hamulcach. BMW słynie z ich skuteczności, ale tutaj jest to poziom wręcz zaskakujący. Pierwszy raz, kiedy ostro zahamowałem, miałem wrażenie, jakbym uderzył w betonowy mur – oczy o mało co mi nie wypadły, a następnie uderzyły w potylicę. Dla niewprawionego motocyklisty może to być wręcz szokujące, ale gwałtownie przyzwyczajasz się do tej precyzji.

Na uwagę zasługują również tryby jazdy – „Rock” i „Roll”. To dwa oblicza tego motocykla. „Rock” to tryb bardziej agresywny, z wyczuwalnymi wibracjami, choć nie wydaje się tak roztrzęsiony jak R 18 w tym trybie. Doznania są bardziej haptyczne, czujesz je całym ciałem i masz wrażenie, iż jedziesz jakimś strasznym łobuzem. Z kolei „Roll” to czysta harmonia – idealna na spokojne przejażdżki po mieście.

Czy BMW R 12 ma wady?

Jak każdy motocykl, R 12 ma swoje ograniczenia. Nie jest to maszyna stworzona do długich tras z pasażerem i bagażem – tutaj stawia na styl i przyjemność jazdy po mieście. Cena, wynosząca 63 000 zł, również może budzić wątpliwości. Jednak czy za taką dawkę stylu, nowoczesności i klasy naprawdę jest to wygórowana kwota? Moim zdaniem R 12 oferuje wystarczająco dużo, by uzasadnić tę cenę.

Dla kogo jest BMW R 12?

BMW R 12 to motocykl dla tych, którzy cenią sobie styl, chcą się wyróżniać i nie boją się inwestować w jakość. To idealna maszyna dla miejskiego motocyklisty, który szuka nie tylko środka transportu, ale i towarzysza na wyjątkowe chwile – od codziennych przejażdżek po okazje do lansowania się w najmodniejszych miejscach miasta.

Podsumowując, BMW R 12 to coś więcej niż motocykl. To styl życia, hołd dla tradycji i nowoczesności oraz narzędzie do zjednywania sobie uwagi i uznania. jeżeli kochasz piękne maszyny, doceniasz detale i chcesz być częścią czegoś wyjątkowego – R 12 spełni Twoje oczekiwania. jeżeli chciałbyś dowiedzieć się czegoś więcej na temat R 12, na przykład porównać go z R 12 NineT, obejrzyj inne nasze filmy!

Idź do oryginalnego materiału