To były wyjątkowo ciężkie godziny na Wyspach Brytyjskich. Miejscami w krótkim czasie spadło tyle deszczu, ile zwykle przez cały miesiąc. Tylko w Londynie strażacy interweniowali około 350 razy. Woda podmyła murawę na stadionie drużyny AFC Wimbledon, tworząc na niej niezwykły obraz. Trzeba było odwołać zaplanowany na wtorek mecz. Na szczęcie według synoptyków najgorsze już minęło.