Na rogu Królewskiej i Marszałkowskiej

1 rok temu
Na rogu Królewskiej i Marszałkowskiej w dawnych czasach znajdował się tak zwany bunkier. |Była to potoczna nazwa budynku, w którym miał swoją siedzibę, jak i biura jeden z oddziałów Orbisu zajmujący się turystyką zagraniczną. Budynek był dość nowoczesny jak na czasy, w jakich powstał a elewacja, była obłożona blachą aluminiową w kolorze złota, choć z czasem nieco wyblakła a nikt wtedy, nie myślał nad zmianą lub remontem elewacji. Budynek z wyglądu faktycznie przypominał olbrzymi bunkier i taka nazwa przylgnęła do niego na stałe.

Kawałeczek dalej za bunkrem idąc w stronę Marszałkowskiej, znajdowała się winiarnia o swojskiej nazwie Łańcut. Zgodnie z nazwą lokalu podawano tam wysokoprocentowe winiaki. To właśnie w tym lokalu szczęśliwcy opijali sukcesy, jeżeli udało im się załapać w pobliskim biurze na egzotyczną wycieczkę do Bułgarii lub Rumunii, lub co zdarzało się znacznie częściej, topiono smutki z powodu kolejnej odmowy wydania paszportu celem wyprawy handlowej do Berlina Z
Idź do oryginalnego materiału