Na Rynku tramwaje kursują, ale motorniczy dalej przekładają wajchę. Plac budowy na razie nie zniknie

3 godzin temu
Po dwumiesięcznej przerwie w końcu tramwaje wróciły na katowicki Rynek i kursują we wszystkich relacjach. Na razie jednak nie widać w centrum Katowic nowej jakości. przez cały czas jest plac budowy, a motorniczy przez cały czas muszą przekładać wajchę.

Zgodnie z pierwotnymi planami rewitalizacja, bo tak Tramwaje Śląskie nazwały tę inwestycję, miała zakończyć się w pierwszych dniach września. Później wykonawca, firma ZUE, podpisał aneks w sprawie terminu. Tym samym dostała więcej czasu w realizację. Powodem przedłużenia prac na katowickim Rynku były problemy z kanalizacją kablową. Zakładano, iż uda się wykorzystać tą istniejącą, ale trzeba było wykonać całkowicie nową. Po negocjacjach z ZUE ustalono, iż zakończenie etapu II wraz z przywróceniem ruchu tramwajów we wszystkich relacjach ma nastąpić 22 września. Tak się jednak nie stało, ponieważ prace spowolniły też ulewne deszcze w weekend 14-15 września. Ostatecznie ruch tramwajów we wszystkich relacjach wznowiono dzisiaj. Kursują już zarówno do Brynowa i Zawodzia, jak i pomiędzy rondem a pl. Wolności.

Jednak od rana motorniczy muszą mocno zwalniać przy dojeździe do skrzyżowania torów obok Teatru Śląskiego. To dlatego, iż wykonawca cały czas prowadzi tam prace. Po torowisku poruszają się pracownicy. W dalszym ciągu trwa odtwarzanie rozebranej w trakcie prac nawierzchni. Jest głośno, ponieważ pracownicy tną płyty i układają je wzdłuż torowiska.

Poza tym przez cały czas piesi muszą chodzić naokoło. Z jednej strony wygrodzenie kończy się na wysokości wejścia do Skarbka przy ul. 3 Maja. Już nieco łatwiej obejść ogrodzenie na początku ul. Warszawskiej, gdzie do tej pory piesi mieli bardzo niewygodne przejście przy klombach. Wąsko jest przez cały czas przy pl. Kwiatowym. Nie da się przejść na wprost pomiędzy Teatrem Śląskim a płytą Rynku, trzeba poruszać się przy wiacie obok pawilonu. Tak będzie jeszcze przez przeszło tydzień. Roboty porządkowe i usunięcie placu budowy powinno potrwać do 4 października.

Jednym z efektów prac za 7,2 mln zł miało być usprawnienie przejazdu tramwajów. Torowisko na Rynku już prosiło się o remont, ponieważ ostatni większy miał miejsce kilkanaście lat temu. Chodziło m.in. o ciągle niedziałające rozjazdy. Te powinny działać automatycznie. Problem w tym, iż nie działały od wielu lat. Powodem była mocno zdegradowana kanalizacja, którą przebiegają instalacje automatyki rozjazdów i obwodów torowych. Żeby to naprawić, konieczne okazały się wspomniane wyżej dodatkowe prace. – Aby zapewnić bezproblemową eksploatacje i utrzymanie nowych rozjazdów, konieczne jest wykonanie nowej kanalizacji, co jest bezpośrednią przyczyną przesunięcia terminu – wyjaśniają Tramwaje Śląskie. Do tej pory motorniczy musiał wysiąść, manualnie przełożyć zwrotnicę przy pomocy długiego klucza i dopiero wtedy mógł kontynuować jazdę. Sprawdziliśmy, czy to dzieje się nadal.
Choć tramwaje ruszyły, na razie nie widać większej różnicy. Nie za każdym razem, ale co jakiś czas motorniczy muszą w dalszym ciągu przestawiać zwrotnicę. Najprawdopodobniej trzeba jeszcze kalibracji. Teoretycznie po wymianie napędów i kabli rozjazdy mają działać automatycznie. Powinny być sterowane poprzez sygnał radiowy wywoływany przez same wagony.

W kolejnych dniach będziemy sprawdzać, czy to faktycznie zmieni się na lepsze.

Idź do oryginalnego materiału