![](https://www.emkielce.pl/media/k2/items/cache/238dbe4bd2e6d2fdd965d703eb632993_L.jpg)
Świętokrzyscy pracownicy lawinowo korzystają ze zwolnień lekarskich. Niestety, nie wszystkie wystawione L4 są powodem do wyleczenia choroby. „Chorzy” czasem remontują mieszkanie, dorabiają w innym miejscu albo po prostu wyjeżdżają na wakacje.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych kontroluje zwolnienia lekarskie. W ubiegłym rok, tylko w ostatnim kwartale na ponad 800 kontroli aż u 176 osób cofnięto prawa do zasiłku.
– Mamy dwa rodzaje kontroli. W pierwszym przypadku badany jest dany człowiek czy rzeczywiście jego zwolnienie lekarskie jest zasadne i czy naprawdę jest chory, a drugi rodzaj kontroli to prawidłowe wykorzystanie zwolnienia – wyjaśnia Paweł Szkalej, rzecznik świętokrzyskiego oddziału NFZ.
Jak się okazuje, często na zwolnieniu lekarskim, zamiast wypoczywać i kurować się, chorzy znajdują sobie dodatkowe zajęcia.
– Przepisy jasno to określają, bo zgodnie z ustawą ubezpieczony wykonujący w okresie orzeczonej niezdolności do pracy pracę zarobkową lub wykorzystujący zwolnienie od pracy w sposób niezgodny z celem tego zwolnienia traci prawo do zasiłku chorobowego za cały okres tego zwolnienia. Warto też dodać iż prawo do prowadzenia kontroli schematy wykorzystywania zwolnień lekarskich mają – obok inspektorów ZUS-u - pracodawcy zatrudniający powyżej 20 ubezpieczonych. Najczęściej takie kontrole wykonują pracownicy działu kadr, kontroli wewnętrznej – to już decyduje pracodawca – zaznacza Szkalej.
Pracodawca jest także uprawniony do przeprowadzania kontroli schematy wykorzystywania zwolnień lekarskich od pracy, za które wypłaca swoim pracownikom (również innym ubezpieczonym, np. zleceniobiorcom) zasiłki chorobowe i opiekuńcze oraz świadczenie rehabilitacyjne.
Nasz rozmówca jednak uspokaja, iż kontroli nie trzeba się bać. choćby jeżeli jesteśmy chorzy 2 czy choćby 3 tygodnie i otrzymamy mamy wezwanie do lekarza orzecznika, to tylko formalność. jeżeli specjalista stwierdził, iż nasze zwolnienie jest jak najbardziej zasadne, wracamy do domu, by leczyć się dalej.