Nadchodzi zima. Wyjmujcie kurtki i rękawiczki, bo w przyszłym tygodniu będzie zimno

2 godzin temu

Przyjemna, niemal wiosenna aura odejdzie w zapomnienie. Już w weekend Polska zacznie odczuwać znaczące ochłodzenie, które zapoczątkuje nowy rozdział pogodowy. W kolejnych dniach temperatura spadnie na tyle, iż meteorolodzy mówią już o wejściu całego kraju w kolejną fazę roku. Sprawdź, czego możemy się spodziewać i jak przygotować się na nadchodzące dni.

Fot. Warszawa w Pigułce

Europa podzielona przez przeciwstawne układy baryczne

Pogodę na kontynencie kształtują w tej chwili dwa zupełnie różne systemy atmosferyczne. Południową część Europy kontroluje potężny wyż Wencke, który swoim zasięgiem obejmuje obszar od północnej Afryki aż po tereny Rumunii. Ten układ wysokiego ciśnienia zapewnia krajom śródziemnomorskim stabilną, bezchmurną aurę. Tymczasem nad północnymi i zachodnimi regionami Europy dominację sprawują głębokie układy niskiego ciśnienia, określane przez meteorologów jako niże Quirin i Pepe. Te przeciwstawne systemy łączy strefa frontu polarnego, którego fragment, nazywany doliną fali frontowej, przemieszcza się właśnie nad Polskę.

W pierwszej fazie ten fragment frontu będzie jeszcze stosunkowo mało aktywny i nie przyniesie dramatycznych zmian. Południowa część naszego kraju wciąż pozostanie pod łagodnym wpływem wyżu Wencke, dzięki czemu mieszkańcy tych regionów mogą spodziewać się suchej pogody z niewielkim zachmurzeniem. Nad północną Polską sytuacja układa się jednak zupełnie inaczej, ponieważ to właśnie tam dolina fali frontowej zacznie aktywizować się w nadchodzących godzinach. Pierwsze wyraźne symptomy zmiany pogody pojawią się już w nocy z piątku na sobotę, kiedy to przez północne regiony kraju przesunie się strefa przejściowych opadów.

Weekend przyniesie deszcz i spadające temperatury

Sobota 15 listopada będzie dniem, w którym front atmosferyczny zacznie swoją wędrówkę przez Polskę. Prognozy wskazują na duże zachmurzenie szczególnie w centralnych i południowych regionach kraju. Strefa opadów deszczu powoli przemieści się przez centrum, przy czym intensywność tych opadów nie będzie duża. Na północy sytuacja wyglądać będzie nieco lepiej, ponieważ tam opady stopniowo zaczną zanikać. Temperatura maksymalna tego dnia wyniesie od około 4 stopni Celsjusza na Podlasiu do choćby 11 stopni na Podkarpaciu, co pokazuje wyraźne zróżnicowanie termiczne między północą a południem kraju.

Niedziela 16 listopada zapowiada się znacznie bardziej pochmurno i deszczowo. Przez większość kraju przesuwać się będą opady, które w zależności od regionu i pory doby mogą przybierać różne formy. Nad ranem oraz wieczorem w niektórych miejscach deszcz może przejść w deszcz ze śniegiem, natomiast w Karpatach, Sudetach i Bieszczadach spodziewany jest już sam śnieg. Najbardziej intensywne opady prognozowane są na południowym wschodzie Polski. Temperatura maksymalna wyniesie od zaledwie 3 stopni na Suwalszczyźnie do 9 stopni w Małopolsce, co oznacza wyraźny spadek w porównaniu z sobotą.

Początek tygodnia to wejście w termiczne przedzimie

Poniedziałek 17 listopada będzie kluczowym momentem dla polskiej pogody. Tego dnia większość kraju, a najpóźniej we wtorek już cały obszar Polski, wejdzie w tak zwane termiczne przedzimie. Ten termin meteorologiczny oznacza okres, w którym średnia dobowa temperatura powietrza spada do przedziału od 0 do 5 stopni Celsjusza. Jest to naturalny etap przejściowy między jesienią a zimą, wyznaczony na podstawie wieloletnich obserwacji klimatologicznych. W takich warunkach każda kolejna strefa frontowa, która przemieszcza się nad krajem, niesie ze sobą ryzyko wystąpienia opadów o mieszanym charakterze.

W poniedziałek na południowym wschodzie kraju przewidywane jest całkowite zachmurzenie wraz z ciągłymi opadami deszczu, które okresowo mogą przechodzić w deszcz ze śniegiem, a w obszarach górskich w śnieg. W pozostałych częściach Polski spodziewane jest duże zachmurzenie z przelotnymi opadami różnego rodzaju. W centrum kraju będzie to głównie deszcz, natomiast na północy coraz częściej pojawiać się będzie deszcz ze śniegiem, a miejscami choćby śnieg. Temperatura maksymalna wyniesie od zaledwie 2 stopni na Suwalszczyźnie, przez około 5 stopni w centrum, do 7 lub 8 stopni na południu kraju.

We wtorek 18 listopada południowa i centralna Polska może liczyć na nieco lepszą aurę z większymi przejaśnieniami. Tymczasem północne regiony kraju wciąż będą zmagać się z okresowymi opadami śniegu oraz deszczu ze śniegiem. Temperatura maksymalna wahać się będzie od około 2 stopni Celsjusza na Suwalszczyźnie do maksymalnie 5 stopni w innych częściach kraju. Dodatkowo w całej Polsce przewidywany jest dość silny wiatr, który dodatkowo obniży temperaturę odczuwalną, sprawiając, iż warunki na zewnątrz będą wydawać się jeszcze chłodniejsze niż wskazują na to same odczyty termometrów.

Arktyczne powietrze zmieni charakter polskiej jesieni

Meteorolodzy zwracają uwagę, iż przyczyną tak wyraźnego ochłodzenia będzie napływ chłodnego powietrza arktycznego z północy. Polska znajdzie się w tylnej części układu niskiego ciśnienia, co sprzyja napływowi mas powietrza z dalekiej północy. To właśnie ta zmiana źródła mas powietrza spowoduje, iż temperatura odczuwalna może być znacznie niższa niż rzeczywista, szczególnie w miejscach silniej eksponowanych na wiatr. W połączeniu z wilgotnym powietrzem oraz opadami różnego rodzaju, warunki pogodowe będą wymagać odpowiedniego przygotowania, zwłaszcza dla osób często przebywających na zewnątrz.

Warto również zaznaczyć, iż na północy kraju we wtorek rano istnieje możliwość pojawienia się niewielkiej pokrywy śnieżnej. Choć nie będzie to jeszcze klasyczna zimowa sceneria z grubą warstwą śniegu, to jednak pierwsze białe płatki mogą utrwalić się na dachach, trawnikach i samochodach, szczególnie w rejonach o niższych temperaturach. W górach sytuacja będzie oczywiście inna, ponieważ tam warunki zimowe pojawią się w pełnej okazałości, ze znacznie większą ilością opadów śniegu. Osoby planujące górskie wycieczki powinny bezwzględnie sprawdzić aktualne warunki i wyposażyć się w odpowiedni sprzęt oraz ciepłą odzież dostosowaną do warunków zimowych.

Nadchodzące dni przyniosą zatem wyraźną zmianę charakteru pogody. Łagodna, przyjemna jesień ustępuje miejsca chłodniejszej, bardziej surowej aurze, która nieuchronnie zbliża nas do zimy. To dobry moment, aby upewnić się, iż zimowa garderoba jest przygotowana, samochody mają odpowiednie opony, a systemy grzewcze w domach działają sprawnie. Termiczne przedzimie to nie tylko meteorologiczny termin, ale rzeczywiste wejście w okres wyraźnie niższych temperatur, które będą kształtować polską pogodę w najbliższych tygodniach.

Źródło: IMGW / Warszawa w Pigułce.

Idź do oryginalnego materiału