Mecz zaczął się spokojnie a choćby przez kilkanaście minut był wyrównany. Grupa kibiców z Serocka mogła mieć choćby nadzieję na dobry wynik w Pułtusku. Płonna to była nadzieja.
Strzelanie zaczął w 26 minucie Paweł Jabłoński, który w polu karnym, jak na wytrawnego napastnika przystało, „zatańczył” z obrońcami i bramkarzem, „położył” ich na murawę i efektownym strzałem zdobył pierwszą bramkę. Dziesięć minut później dołożył drugą wykańczając fantastyczne podanie piętką od Michała Czarneckiego. Asystujący przy drugiej bramce sam w 48 minucie zdobył trzecią w dziesięć minut później czwartą.
Nadnarwianka nie zwalniała i w 63 minu


















