Druga porażka z rzędu w I lidze na koncie piłkarzy ręcznych MKS-u Wieluń. W 11. kolejce grupy C przegrali u siebie.
Wielunianie podejmowali Mazura Sierpc. Wprawdzie pierwszą bramkę zdobyli gospodarze, ale cztery kolejne rzucili przyjezdni. MKS łapał kontakt, a w końcówce pierwszej połowy dwukrotnie wychodził na prowadzenie. Oba zespoły grały falami. Potrafiły notować kilka trafień z rzędu, po czym traciły kilka kolejnych bramek. Po 30 minutach emkaeesiacy przegrywali 14:16.
Na początku drugiej odsłony Mazur odskoczył na siedem trafień (15:22). Obu drużynom ponownie udawało się rzucać bądź tracić po dwie, trzy bramki z rzędu, ale przewaga gości była na tyle duża, iż nie roztrwonili jej do końca. Tym bardziej iż wielunianie w końcówce zanotowali kilka strat, zawiodła też skuteczność, bez której trudno było myśleć o odrobieniu dystansu.
Ostatecznie ekipa z Sierpca zwyciężyła 33:26. Najskuteczniejszymi zawodnikami MKS-u byli skrzydłowi. Hubert Mielczarek i Szymon Famulski rzucili po 8 bramek. Tego drugiego wybrano najlepszym zawodnikiem wieluńskiego zespołu.
Fajnie, iż udało się zdobyć nagrodę MVP, ale nie o to w tym wszystkim chodzi. Wolałbym oddać tę statuetkę komuś innemu, a żebyśmy zdobyli trzy punkty. Niestety się nie udało. Przeciwnik nas zaskoczył, mimo iż byliśmy dobrze przygotowani do tego meczu. Nie był to nasz dzień, nie była to nasza sobota, nie będzie to nasz weekend. W poniedziałek zaczynamy nowy tydzień. Przygotowujemy się do kolejnego meczu i mam nadzieję, iż zmażemy tę delikatną plamę na wieluńskim parkiecie, gdzie przegrywać nie powinniśmy – mówił Famulski.
MKS spadł na 6. miejsce w tabeli. W następnej kolejce podejmie u siebie AZS AWF Warszawa.














1 godzina temu

















