Ze względu na słabą aurę rozpoczęliśmy w sobotę, zamiast planowego piątku, co pokrzyżowało plany kilku osobom, które niestety nie mogły do nas dojechać. Powiem tak… żałujcie!

Zakotwiczyliśmy w 9up i agroturystyce u Zwierza – dzięki Panowie za fajny czas! Jak na taki wypad przystało rozpoczęliśmy od imprezy przy ognisku. Niekończące się górskie opowieści, wymiany doświadczeń, same dobre słowa o naszych żonach :-), a potem Zdzichu na gitarze!
Zeszło nam wiec prawie do 2 w nocy…
Poranny warun i nastroje zespołów walczących o “Złote Jebadełko” najlepiej opisuje ich nazwy… “Wszystko pod górkę”, “Zły warun” czy “Skalne glonojady”, to tylko niektóre z nich…

W każdym razie, ogarnęliśmy podział na zespoły i ruszyliśmy do boju. Powiem tak, dało się wspinać, ale nie było szalu:-) i w tym miejscu gratulacje za tradowe przejście za VI.1 dla Zdzicha i uniewinniła.

Wróciliśmy do naszej bazy ok. 18:30, wyłoniliśmy zwycięzców, rozdaliśmy symboliczne dyplomy i ruszyliśmy na obiad do Mammarosy :-). Dwaj najtwardsi zawodnicy, Maciek i Marek, zostali do poniedziałku i w końcu zobaczyli co to słonce:-)

Poniżej wielcy wygrani zawodów o „ Zlote Jebadełko”:
Łącznie wystartowało 7 zespołów dwójkowych lub trójkowych.
I miejsce – “Nie mamy pomysłu na nazwę” – 56,5 pkt.
II miejsce – “Holm Security” – 40 pkt.
III miejsce – “Skalne glonojady” – 34,5 pkt.

Ze swojej strony dziękuję wszystkim za przybycie. Tych, którzy dojechać nie mogli, zapraszam na przyszły rok – męskich wypadów nigdy za wiele :-).
Dzięki dla Zwierza i Maćka!

Piotrek Piotrowski















![Wymiana ciosów w Częstochowie. Dwie bramki w trzy minuty [WIDEO]](https://sf-administracja.wpcdn.pl/storage2/featured_original/68fe3aef7f59a0_33545610.jpg)


