"NATO nie chce eskalacji", czyli nowy hymn sojuszu. Zachód wpadł w pułapkę niezdecydowania. Rosja przygląda się i wyciąga wnioski [OPINIA]
Zdjęcie: Pete Hegseth, amerykański sekretarz wojny, oraz Mark Rutte, sekretarz generalny NATO. Bruksela, 15 października 2025 r.
Swoimi działaniami hybrydowymi Rosja nieustannie testuje granice NATO. Tymczasem Sojusz reaguje głównie komunikatami i analizami. Istnieje jako eksperyment myślowy, kot Schrödingera — nie wiadomo, czy wciąż żyje, czy jest martwy. Sama Europa nie wie, czy chce otworzyć to pudełko i przekonać się, w jakim stanie jest kot. A Rosja nie próżnuje. Wykorzysta każdą okazję, by przesunąć czerwone linie Zachodu. Brak jednoznacznych działań NATO wobec prowokacji Rosji tylko osłabia jego wiarygodność. Pora zerwać z fałszywym poczuciem bezpieczeństwa i ze zdecydowaniem wziąć się do roboty.