Niedawno opisałem paniczną reakcję instytucji naukowych, wydawałoby się, iż poważnych, na wypowiedź jednego z profesorów, który ośmiela się kwestionować oficjalną narrację klimatyczną. Jako główną przyczynę przedstawionego serwilizmu i zakłamania uczonych podałem obecny system finansowania badań naukowych.
Potwierdzeniem mojej diagnozy może być opis, jak to dzieje się w UK przedstawiony przez emerytowanego naukowca. Pracował on na różnych szczeblach w wielu instytucjach, ale tym razem koncentruje się on na Biurze Meteo i klimacie. Niedawno w Wielkiej Brytanii ogłoszono, iż tegoroczny maj był najgorętszy w historii pomiarów. Podobne dyrdymały powtarzano również w Polsce.
Nauka książeczki czekowej: Notatka
Od 1997 r. Met Office nie może mówić prawdy. Jako były urzędnik wyższego szczebla zaangażowany w restrukturyzację sektora badawczego w Wielkiej Brytanii wyjaśniam dlaczego…
Załączam zrzut ekranu, który skłonił mnie do poruszenia problemu. Dobra wiadomość jest taka, iż sądząc po komentarzach, ludzie tego nie tolerują. Pozwólcie, iż podzielę się z wami kilkoma informacjami i opowiem trochę mojej historii…
Trochę mojej historii
Jako absolwent studiów podyplomowych w ramach programu Fast Stream w brytyjskiej służbie cywilnej ds. nauki w 1985 r., w ciągu 6 lat awansowałem na stanowisko głównego urzędnika ds. nauki (PSO). Dla tych, którzy nie wiedzą, czym było i co robiło PSO w skrócie: byliśmy bazą badań w całej Wielkiej Brytanii. Rozwijaliśmy kadrę naukową do poziomu starszego naukowca rządowego, odpowiadaliśmy za krajowe budżety badawcze, udzielaliśmy kontraktów uczelniom i instytucjom, byliśmy głosem w SERC, czyli odgrywaliśmy rolę recenzentów dla recenzowanych publikacji, udzielaliśmy wywiadów dla prasy/telewizji jako rzecznicy wydziałów, kierowaliśmy portfolio badań i kierowaliśmy zespołami/sekcjami.
Wielu z nas, podobnie jak ja, było odpowiedzialnych za formułowanie polityki rządu, pomoc w przygotowaniu ustaw parlamentu i kolejnych aktów prawnych, a także wkład w zielone i białe księgi. We współpracy z zastępcami sekretarzy zapewnialiśmy bezpośrednie wsparcie ministrom departamentalnym, sekretarzom stanu i podsekretarzom stanu. W wyniku restrukturyzacji całej służby cywilnej na początku lat 90. zarządzający jednostkami użyteczności publicznej i ich odpowiedniki wykonawcze (PEO) stały się znane jako G7 (ujednolicony stopień 7).
Wszystko to oznaczało, iż mogliśmy usłyszeć to, czego opinia publiczna (w tym znani dziennikarze) nigdy nie usłyszy, przy czym prawie wszystko zostało sklasyfikowane jako poufne, a niektóre dość drażliwe aspekty sklasyfikowano jako tajne i ściśle tajne. Jako byłego urzędnika za zamkniętymi drzwiami na najwyższych szczeblach władzy kusiłoby mnie, aby napisać moje wspomnienia w całości, ale wolałbym spędzić emeryturę w domu, a nie w więzieniu!
Mając to na uwadze, chcę cofnąć się do roku 1988, kiedy zostałem starszym specjalistą naukowym (SSO) w ramach mojego PSO i po raz pierwszy zaangażowałem się w soczyste rzeczy. W tamtych czasach główne brytyjskie instytucje badawcze otrzymywały pieniądze z kasy publicznej na prowadzenie badań według własnego uznania. Dyrektorzy placówek kierowali strumieniami badań dla dobra narodu w porozumieniu ze swoimi organizacjami PSO i otrzymali na to środki, ale to wszystko się zmieniło.
Prywatyzacja badań
W latach 90. rząd skutecznie sprywatyzował cały krajowy wysiłek badawczy, przekształcając wszystkie placówki w „agencje”, a niektóre poszły dalej i stały się firmami prywatnymi. Głosowanie en bloc dotyczące środków z portfela publicznego zostało wyeliminowane, a jego miejsce zastąpiły budżety utrzymywane przez klientów (CHB), przy czym klientem był zwykle szef polityki G7. Na początku decydenci polityczni wzbraniali się przed tym zadaniem, ponieważ nie mieli specjalistycznej wiedzy potrzebnej do formułowania i kierowania badaniami, więc po prostu przekazali pieniądze swoim G7 od strony naukowej tak jak poprzednio. Nie trwało to długo pod rządami Majora; klub upadł, a CHB stały się pałką. Ważne jest, aby zrozumieć, iż w przypadku CHB naukowcy nie mogą kierować nauką, którą się zajmują – robi to „garnitur” polityczny.
Początkowo rozwiązania polityczne były raczej rozsądne, ale niedługo to się zmieniło. Postawiono bardzo jasno, iż garnitury polityczne mają na celu finansowanie badań, które powinny wspierać stanowisko rządu i tylko stanowisko rządu. Badania naukowe „jako takie” nie były już dozwolone. Aby dać wam przykład, moja placówka jako agencja przestała wydawać 50 milionów funtów rocznie na naukę kierowaną przez naukowców, ograniczając kwotę do zaledwie 50 tys. funtów rocznie, a pozostała część miała wspierać politykę rządu. Kiedy staliśmy się prywatną firmą, kwota 50 tys. funtów spadła do zera, ponieważ wtedy jako firma zarządzana przez zarząd goniliśmy za gotówką, 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, 365 dni w roku. Nie ma gotówki, nie ma biznesu.
Posiedzenia Gabinetu Rady Ministrów
W tych burzliwych czasach związanych z finansowaniem w Gabinecie Rady Ministrów odbyło się szereg spotkań na wysokim szczeblu, na które zaproszeni zostali wszyscy dyrektorzy placówek badawczych. Mój dyrektor poprosił mnie, żebym uczestniczył w jego imieniu, ponieważ w tamtym czasie przygotowywałem się do „wielkich rzeczy” – a on ufał mi w czasach, gdy trzeba było uważać na siebie. Spotkania te wprowadzono jako słodką zachętę do przejścia na CHB, ponieważ, jak można sobie wyobrazić, starsi naukowcy rządowi byli wściekli.
W miarę upływu czasu posiedzeń gabinetu stało się jasne, iż z rządem Majora nie należy zadzierać. Za zamkniętymi drzwiami groziło zamknięcie całych placówek, co było możliwe dzięki przeniesieniu kontraktów w ramach CHB na alternatywne organizacje, które wyraziły chęć posłuszeństwa. „Istnieje wiele uniwersytetów i prywatnych firm chętnych do wykonania tej pracy” było jednym z takich zagrożeń, ale zagrożenie nie ograniczało się do konkurencji w Wielkiej Brytanii, przy czym zarówno Météo-France, jak i Deutscher Wetterdienst były skłonne wkroczyć i wykonać zadania dla brytyjskiego rządu pozostawiając Met Office bez pracy.
Nauka Książeczki Czekowej
Gniew wśród dyrektorów przerodził się w niepokój, gdy zdali sobie sprawę, iż nie mają innego wyjścia, jak tylko zastosować się do topora Thatcherowskiego Majora. Nauka kierowana przez naukowców w Wielkiej Brytanii miała umrzeć śmiercią, czy nam się to podobało, czy nie. Nazywaliśmy to nauką książeczki czekowej i było to dość przygnębiające. W tym czasie osobom w wieku 54 lat i starszym zaoferowano dość lukratywne pakiety wcześniejszej emerytury, a wielu naszych najbardziej doświadczonych naukowców uciekło, zostawiając młodych ludzi takich jak ja.
I tak – przy talerzach kanapek z szynką i serem podczas przerwy na lunch – ja, dyrektor Building Research Facilities, dwóch dyrektorów do innych spraw i dyrektor generalny Met Office po cichu porozmawialiśmy na ten temat. Wiedzieliśmy, iż badania Blue Skies dobiegły końca i wiedzieliśmy, iż zostaniemy skierowani do produkcji czegoś, co byłoby równoznaczne z propagandą wspierającą politykę rządu, zarówno dobrą, jak i złą. Po wysłuchaniu i przełknięciu dyrektor generalny Met powiedział coś, czego nigdy nie zapomnę: „To bardzo proste: dajemy klientowi dokładnie to, czego chce”. Od razu wiedzieliśmy, iż Met Office będzie musiało to zrobić, aby przetrwać. To, co dzisiaj widzicie, to relikt udający oryginał, Ale oczywiście nie przyznają się do tego; nie mają odwagi!
Klient ma zawsze rację
A czego chciał „klient”? Cóż, już wtedy za zamkniętymi drzwiami wiedzieliśmy, iż antropogeniczne ocieplenie to nonsens, ale rząd chciał wykorzystać je jako dźwignię do popchnięcia radykalnych polityk. Jawnie sygnalizowano je jako polityki bezpieczeństwa energetycznego, w rzeczywistości były one szeregiem drakońskich reform gospodarczych mających na celu utrzymanie status quo dla nielicznych uprzywilejowanych w pogarszających się warunkach rynkowych.
Przy drinku dowiedziałem się od gadatliwych „garniturów” politycznych, iż należy realizować politykę dotyczącą zielonej energii, aby zapewnić możliwości inwestycyjne w perspektywie średnioterminowej. Celem długoterminowym był 100% udział energii nuklearnej, przy (planowanej) awarii zielonej i odnawialnej energii, mającej na celu zmiękczenie społeczeństwa i zaakceptowanie niedopuszczalnego źródła energii. Priorytetem Thatcher było bezpieczeństwo energetyczne, dla niej oznaczało to suwerenność energetyczną, a to oznaczało energię nuklearną. Major po prostu przejął pałeczkę.
Wtedy nie docenialiśmy siły mediów społecznościowych i tradycyjnych mediów jako czynników warunkujących myśl i opinię publiczną, ale tak naprawdę znacznie ułatwiły one pracę garniturów. Tak więc dzisiaj jesteśmy tu, wśród opinii publicznej domagającej się tego, co ostatecznie doprowadzi do ich własnego, nieprzyjemnego upadku. Zadanie wykonane. Klient ma zawsze rację.
Czajnik włączony!
Powyższy tekst został opublikowany w notatkach substack. Dłuższy tekst autora występującego jako John Dee opublikowany na jego Substack na stronie Climate Normal zaczyna się od słów:
Met Office próbuje nas przekonać, iż tej wiosny było naprawdę ciepło, mimo iż ludzie uciekają się do norweskich skarpetek, termoforów i czapek z pomponami, więc rzuciłem okiem na niektóre dane.
Postanowiłem zwrócić się do badacza klimatu KNMI i pobrać dane wszystkich stacji pogodowych w Wielkiej Brytanii, które są częścią dziennej bazy danych Global Historical Climatology Network Daily (GHCNd) NOAA. Jest ich 152 z odpowiednimi historycznymi zapisami temperatur, z których najbardziej szanowana jest stacja w Oksfordzie, której dane sięgają 1815 roku.
Dalej następuje analiza danych dla Wielkiej Brytanii dostępnych od roku 1844.
Jeśli przeanalizuję dane dotyczące miesięcy majowych między 1844 a 2024 rokiem, otrzymamy ten pachnący wykres przedstawiający średnią temperaturę w 152 stacjach GHCNd (global-historical-climatology-network-daily) rozsianych po całym kraju.
Interesujące, prawda?
Z pewnością średnia temperatura maja ostatnio wzrosła, ale dopiero wraca do poziomu sprzed kilkudziesięciu lat. Możemy zapytać, co oznacza obecny maj i jak wypada na tle historycznym, a ja zdradzę, iż ze średnią 11,87°C minął metę na 37. miejscu. Złoto przypadło na rok 1848 z temperaturą 14,08°C, srebro na rok 1868 z temperaturą 12,93°C, a brąz na rok 1919 z temperaturą 12,76°C. Epoce nowożytnej po prostu zabrakło medalu – rok 2018 zajął czwarte miejsce z temperaturą 12,70°C.
To najcieplejszy maj w historii, prawda? Jak zawsze wszystko zależy od precyzyjnych definicji, sposobu radzenia sobie z brakującymi danymi i sposobu analizowania posiadanych danych, zaczynając od wyboru próbki stacji.