„W ochronie zdrowia mylimy wolny rynek z wolną amerykanką”, mówił w Polskim Radiu RDC dr Łukasz Więch.
Ekspert zdrowia publicznego z Akademii Leona Koźmińskiego mówił w audycji „Teleobiektyw” Jarosława Gugały o zastopowaniu wzrostu pensji dla lekarzy. Dyskusja o zarobkach medyków zbiega się z trudną sytuacją budżetową Narodowego Funduszu Zdrowia.
Nawet 100 tys. zł. miesięcznie
Według medialnych informacji rekordziści wśród lekarzy mieliby zarabiać choćby 100 tysięcy złotych miesięcznie.
Jak wskazał dr Łukasz Więch, w placówkach medycznych dochodzi do tzw. podkupowania lekarzy, m.in. na oddziałach położniczych. To wpływa na deficyt specjalistów w mniejszych miejscowościach.
– Żeby móc mieć oddział na kontrakcie z NFZ-u, to trzeba spełnić szereg wymagań kontraktowych. Między innymi odpowiednia liczba lekarzy, którzy są tam zatrudnieni. No więc muszę ich mieć, żeby dostać kontrakt. I za te 100 tysięcy miesięcznie, na przykład, kupuję kontrakt, za który szpital dostanie na przykład milion złotych miesięcznie. Strzelam, ale tu jest rozgrywka między tymi szpitalami – wyjaśnił ekspert.
Limity pensji dla lekarzy?
Ekspert wskazał, iż rozwiązaniem może być wprowadzenie górnych limitów płacowych.
– Nie jest ujmą dla demokracji, o ile ten nasz płatnik, NFZ, wprowadziłby regulację taką, iż w ramach kontraktu z NFZ-em on życzy sobie i wymaga, iż pensje dla tych osób, które wykonują ten kontrakt, są takie i takie, do takiego górnego limitu na przykład – dodał nasz gość.
7 stycznia ma odbyć się spotkanie w ramach Zespołu Trójstronnego ds. Ochrony Zdrowia. Wtedy swoje propozycje ma przedstawić rząd.

18 godzin temu











