Szokujące podwyżki ogrzewania: Polacy dostaną rachunki, które zwalą z nóg! ETS-2 i nowe unijne przepisy uderzą w domowe budżety. Nadchodzi energetyczna rewolucja – i będzie boleć! Od 1 stycznia 2025 roku Polacy wejdą w nową epokę rachunków – niestety, tych drastycznie wyższych. Unijna polityka klimatyczna i wprowadzenie systemu ETS-2 oznaczają, iż każdy właściciel domu czy mieszkania musi przygotować się na bezprecedensowe podwyżki cen ogrzewania. Mowa nie o kilkunastu, ale choćby o kilkunastu tysiącach złotych więcej rocznie!
Rachunki wzrosną o tysiące – najgorzej dla rodzin z domów jednorodzinnych
Prognozy nie pozostawiają złudzeń: koszt gazu może sięgnąć 445 zł za MWh. Efekt? Przeciętna rodzina zapłaci choćby o 5211 zł więcej rocznie. A to dopiero początek. Do 2030 roku wzrosty sięgną choćby 6300 zł, a do 2035 – ponad 24 tysiące złotych! Najmocniej oberwą właściciele starych, nieocieplonych budynków oraz ci, którzy przez cały czas korzystają z węgla. W ich przypadku wzrosty do 2040 roku mogą przekroczyć 25 tysięcy złotych.
Koniec wsparcia dla gazu – kotły na czarnej liście Brukseli
Od stycznia 2025 r. nie będzie już państwowych dopłat do kotłów gazowych w programie „Czyste Powietrze”. Zamiast tego środki trafią na pompy ciepła i OZE. A to dopiero początek: w kolejnych latach gazowe źródła ciepła będą stopniowo eliminowane, a w niektórych budynkach całkowicie zakazane.
ETS-2 – klimatyczny podatek, który dotknie każdego
Nowy system ETS-2 nie oszczędzi nikogo. To nie tylko wielkie korporacje – to także Ty, Twoi sąsiedzi i miliony zwykłych Polaków. Od 2027 roku każda rodzina ogrzewająca dom gazem czy węglem będzie musiała płacić dodatkowo. Dla niektórych gospodarstw to będzie koszt odpowiadający choćby 70% minimalnego wynagrodzenia rocznie. I nie będzie ulg – opłata nie zależy od zarobków czy lokalizacji.
Eksperci biją na alarm: „Kto nie zdąży, zapłaci podwójnie”
Termomodernizacja, wymiana źródeł ciepła, fotowoltaika – to jedyne realne wyjście z tej pułapki. Problem? Koszty takich inwestycji są ogromne, a czas ucieka. Dla wielu rodzin to decyzja między zadłużeniem a… przemarznięciem. Zmiany wchodzą w życie już za kilka miesięcy, a tempo ich wdrażania nie pozostawia czasu w ociąganie.
Podsumowanie: zbliża się finansowy szok, jakiego nie było
Unijna transformacja energetyczna oznacza dla polskich rodzin nie tylko koniec taniego ciepła, ale początek ery rekordowych rachunków. ETS-2, koniec dopłat do gazu, nowe zakazy i obowiązki – to wszystko stanie się codziennością już od 2025 roku. Ci, którzy nie zdążą się przygotować, mogą zostać zmieceni przez największy kosztowny wstrząs w historii polskiego ogrzewania.
Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl