Nawet niemiecki ekspert to przyznaje! ETS 2 zwiększy ceny energii w Polsce choćby o 150 procent

2 dni temu

– Po wprowadzeniu ETS2, ceny w trzech milionach gospodarstw domowych w Polsce mogą wzrosnąć choćby o 150 proc. – powiedział Bernd Weber – szef klimatycznego think tanku Epico Klima-Innovation. W Polsce przeciwko ETS opowiadają się PiS, Konfederacja i Konfederacja Korony Polskiej.

ETS to system mający nadzorować rzekome „prawa” do emisji dwutlenku węgla, co zdaniem Brukseli ma obniżyć emisję gazów cieplarnianych do atmosfery. W praktyce jest to haracz nakładany na kraje, które uzyskują energię ze źródeł rzekomo „nieekologicznych”.

„Obecnie około 18% kwoty na przeciętnym rachunku za energię elektryczną w gospodarstwach domowych to właśnie koszt uprawnień ETS. Co więcej, wpływ systemu pozostało bardziej zauważalny na rynku hurtowym – eksperci szacują, iż choćby 45% giełdowej ceny energii w Polsce wynika z kosztów emisji CO₂” – informuje serwis Ecolinker. „Gdyby ETS został wyłączony z systemu cenowego, cena jednej kilowatogodziny dla odbiorców indywidualnych mogłaby spaść z 1,03 zł do 0,85 zł, co oznaczałoby obniżkę o około 23%. Dla wielu rodzin byłoby to realne odciążenie finansowe” – wylicza portal.

Teraz Polsce grozi kolejny „klimatyczny” podatek, czyli ETS 2. Ma on dotyczyć sektorów nieuwzględnionych w ETS 1, czyli transportu i budownictwa. ETS 2 spowoduje zatem wzrost to nie tylko rachunków za ogrzewanie, ale także kosztów życia w ogóle. – Po wprowadzeniu ETS2, ceny w trzech milionach gospodarstw domowych w Polsce mogą wzrosnąć choćby o 150 proc. – powiedział telewizji NTV Bernd Weber – szef klimatycznego think tanku Epico Klima-Innovation. Ekspert dodał jednocześnie, iż będzie coraz mniej dostępnych pozwoleń na emisję CO2, co spowoduje, iż na początku przyszłej dekady tona CO2 może kosztować choćby 100 euro.

Unijnym ideologom klimatycznym nie podoba się, iż kraje takie jak Polska pozyskują energię z węgla czy drewna. W konsekwencji UE chce przymusem wyeliminować te źródła energii. Jak zauważa prof. Ziemowit Malecha z Politechniki Wrocławskiej, polski miks energetyczny działał dobrze, ale Komisja Europejska domaga się likwidacji górnictwa w imię prymatu ideologii klimatycznej nad ekonomią. W jego ocenie, wprowadzenie ETS 2 może spowodować wzrost cen paliw choćby o 1,48 zł za litr benzyny i o 1,71 zł za litr diesla – czyli być może już niedługo na stacjach będziemy płacić choćby po 8 zł za litr paliwa. A to oczywiście spowoduje wzrost kosztów życia w ogóle.

Źródło: dorzeczy.pl, ecolinker.pl

AF

Widmo ETS2 krąży nad Polską. Już niedługo wszyscy odczujemy je w kieszeniach

Idź do oryginalnego materiału