Jest widoczny podobno z Brzezin, tak samo zresztą jak o bliźniaczym rodowodzie stylistycznym - kościół w Chełmcach.
Dziś patrzymy na południowy wschód, na rubieże historycznej Ziemi Kaliskiej, gdzie gęsto zalesione ziemie, stykają się z Ziemią Sieradzką. Do Wojkowa. Wieża Kościoła Niepokalanego Poczęcia NMP jest jak sygnatura wiary. Ale nie tylko. To także pamiątka ambicji polskiego społeczeństwa, by nie pozwolić zaginąć kulturze, obrzędowi, wreszcie tożsamości tych ziem. Biednych w zabytki, ale bogatych w tradycję. Wojków to murowany akt religijności jego mieszkańców wzniesiony 116 lat temu. Dla mieszkańców Brzezin, miejsce to wypełnia w opowiadaniach szacunek, skrucha. Jest drogowskazem na południowy wschód; końcem „swoich lasów” i początkiem „pól sieradzkich”. Kompaktowa prowincjonalna katedra, powstała lata przed innymi świątyniami okolic. Gdy jest burza, mieszkańcy Wojkowa z niepokojem patrzą na strzelistą wieżę