Nic nie dało się zrobić. Zmarł Amerykanin, który chciał pomóc Wiśle

lovekrakow.pl 3 dni temu
Amerykanin polskiego pochodzenia trafił do placówki45 czerwca wieczorem. Jego stan był krytyczny, doszło do śmierci mózgu. W tę historię trudno uwierzyć, bo w czasie posiłku w jednej z krakowskich restauracji zakrztusił się jedzeniem. Pomoc przyszła późno, bo był sam, dodatkowo usiał w ustronnym miejscu.{powiazane|62008;news}Thomas Kokosinski...
Idź do oryginalnego materiału