Siatkarze Bogdanki LUK Lublin w sobotę (26.04) na wyjeździe zmierzą się z Jastrzębskim Węglem w trzecim meczu półfinałowym PlusLigi. W rywalizacji do dwóch wygranych jest remis 1:1, stąd jutrzejsze spotkanie zadecyduje o tym, która z drużyn awansuje do finału, a która będzie musiała zadowolić się walką o brąz.
Tydzień temu w Jastrzębiu-Zdroju lubelska drużyna wygrała 3:1, ale w środę w hali Globus nie potrafiła powtórzyć sukcesu i uległa rywalowi 1:3.
Kapitan Bogdanki LUK Lublin Marcin Komenda nie traci jednak wiary w swój zespół: – Nie spuszczamy głów. Mamy jeszcze trzecie spotkanie – mówi Komenda. – o ile zagramy dobrze, to jestem przekonany, iż będziemy tam walczyć o zwycięstwo. Niech wygra lepszy, natomiast ja bym tylko chciał, żebyśmy zagrali z uśmiechem, z luzem i wiarą w to, iż możemy to zrobić. W pierwszym spotkaniu pokazaliśmy, iż jesteśmy w stanie grać dobrze, więc mam nadzieję, iż znowu zagramy dobrze w trzecim meczu.
Co może okazać się najważniejsze w walce o finał? O tym mówi drugi trener lubelskiego zespołu Maciej Kołodziejczyk: – Czasu dużo nie ma, aby dokonać dużej poprawy w grze. Myślę, iż jest to raczej kwestia mentalna, żeby w głowie ustawić sobie inaczej pewne schematy gry. Na pewno bardzo ważnym czynnikiem będzie też regeneracja.
Sobotni mecz zaplanowano na 14:45. W drugiej parze grają PGE Projekt Warszawa i Aluron CMC Warta Zawiercie. W rywalizacji tych zespołów jest również remis 1:1 i o wszystkim rozstrzygnie spotkanie w stolicy, które rozpocznie się również w sobotę (26.04) o godzinie 17:30.
JK
Fot. Iwona Burdzanowska / archiwum RL