Nie tak miało być. Maple Leafs w decydującym momencie znów nie dają rady

bejsment.com 4 godzin temu

Zawodnicy Maple Leafs zaczęli tę serię od dwóch zwycięstw i nadziei na coś wielkiego. Ale skończyło się jak zwykle — na bolesnej porażce i kolejnym zmarnowanym sezonie. Panthers rozgromili ich 6:1 i to oni grają dalej.

Florida Panthers nie zwalniają tempa. Po efektownym zwycięstwie 6:1 nad Toronto Maple Leafs, drużyna z Sunrise awansowała do finału Konferencji Wschodniej, gdzie zmierzy się z Carolina Hurricanes. Mecz otwarcia tej serii odbędzie się we wtorek w Raleigh.

Eetu Luostarinen i Brad Marchand byli liderami ofensywy Panthers — obaj zakończyli mecz z golem i dwiema asystami. Na listę strzelców wpisali się także Seth Jones (gol i asysta), Anton Lundell, Jonah Gadjovich oraz Sam Reinhart. Aleksander Barkov dołożył dwie asysty, a Sergei Bobrovsky obronił 19 strzałów.

Po drugiej stronie tafli — rozbite Toronto. Jedynym trafieniem odpowiedział Max Domi, a Joseph Woll zanotował 28 interwencji. Leafs rozpoczęli serię od dwóch zwycięstw u siebie, ale później przegrali trzy mecze z rzędu, w tym 1:6 w piątym spotkaniu. Choć dzięki piątkowej wygranej 2:0 przedłużyli rywalizację do siedmiu meczów, w decydującym starciu nie potrafili sprostać dominującej Florydzie.

Toronto, które w erze Austona Matthewsa i Mitcha Marnera wygrało zaledwie dwie z jedenastu serii play-off, staje teraz przed niepewną przyszłością. Kontrakt Marnera wygasa 1 lipca, podobnie jak umowa Johna Tavaresa. Prezydent Brendan Shanahan, do tej pory lojalny wobec trzonu zespołu (Matthews, Marner, Tavares, Nylander), również nie ma przedłużonego kontraktu.

Statystyki są brutalne: bilans Maple Leafs w meczach nr 7 to 0-7, a w obecnym składzie — 0-6 od 2018 roku, czyli od początku ery obowiązywania pułapu wynagrodzeń.

Zdominowani od początku

Choć Leafs przetrwali słabą pierwszą tercję, druga odsłona była już dla nich druzgocąca. Seth Jones otworzył wynik w 3. minucie po podaniu Barkova, a chwilę później Lundell podwyższył na 2:0 po błędzie Wolla. Gadjovich trafił na 3:0, a mimo iż sędziowie nie uznali czwartego gola z powodu przeszkadzania bramkarzowi, atmosfera na trybunach Scotiabank Arena wyraźnie się pogorszyła — pojawiły się gwizdy i wyrazy frustracji.

Domi dał Toronto promyk nadziei na początku trzeciej tercji, trafiając między parkanami Bobrowskiego na 3:1. Jednak Luostarinen gwałtownie odpowiedział, a potem Reinhart ustalił wynik na 5:1. Kibice zaczęli opuszczać halę, a na lód poleciały koszulki — jak podczas poprzednich, dotkliwych porażek.

Panthers całkowicie zdominowali początek meczu, oddając 21 nieodpowiedzianych strzałów w pierwszych 6 minutach. Woll ratował sytuację jak mógł, ale jego koledzy z pola nie byli w stanie odwrócić losów spotkania. Nylander miał pierwszą groźną okazję, ale został zatrzymany przez Bobrowskiego, który później obronił też groźne próby Laughtona i Lorentza.

W skrócie:

  • Sędzia Chris Rooney został przypadkowo trafiony kijem w oko i musiał opuścić mecz. Zastąpił go Garrett Rank.
  • Brad Marchand zagrał w 13. meczu numer 7 w karierze — najwięcej spośród aktywnych graczy. Pięć z tych spotkań, wszystkie zwycięskie, rozegrał przeciwko Maple Leafs.

Na podst. Canadian Press

Idź do oryginalnego materiału