Przypomnijmy: Monika Pawłowska, zanim w zeszłej kadencji związała się z PiS, była członkinią SLD, a następnie działała w partii Wiosna. Pełniła także funkcję wiceprzewodniczącej klubu parlamentarnego Lewicy. W 2021 roku dołączyła do Prawa i Sprawiedliwości. To właśnie ona napisała na platformie X pod zdjęciem Tuska z wnukami:
"Jest pan wyjątkowo leniwym premierem. Tylko Polski szkoda". To była jej odpowiedź nad wcześniejszy wpis Donalda Tuska, który skomentowała jej klubowa koleżanka.
"Pani jest za to wyjątkowo niestała w poglądach. Jak nazywa się taką osobę?" – zwrócił jej uwagę jeden z internautów. "Jest pani wyjątkowo odrażającą osobą skoro atakuje pani premiera za to, iż spędza sobotę z rodziną" – napisał inny. "Polityczna delikatnie mówiąc chorągiewka śmie krytykować premiera. A ty co zrobiłaś oprócz wrzasków w sejmie?" – zapytała inna użytkowniczka X.
Chorosińska z PiS skrytykowała Tuska za wpis o wnukach
Jak pisaliśmy w naTemat.pl, premier Donald Tusk opublikował na X rodzinne zdjęcie z podpisem:. "Kwietniowa śnieżyca? Wiadomo. Najlepiej przeczekać ją w przytulnym warszawskim bistro".
To zdjęcie spotkało się z licznymi pozytywnymi komentarzami, ale nie zabrakło także krytyki. Jedną z osób, które negatywnie zareagowały, była posłanka PiS, Dominika Chorosińska. Była, dwutygodniowa minister kultury i dziedzictwa narodowego w trzecim rządzie Mateusza Morawieckiego skomentowała post premiera słowami:
"Sobotę to raczej dzieci spędzają w przytulnych domach z rodzicami…". Na wpis Tuska zareagowali również inni politycy PiS, w tym Arkadiusz Mularczyk i Paweł Szefernaker, jednak to słowa byłej aktorki serialu "M jak miłość" wzbudziły największe emocje – jej komentarz zdobył ponad 500 reakcji.
"Dzieci mogą spędzać czas w bistro i kościołach, z dziadkami lub rodzicami. Czego pani nie rozumie?"; "Kim pani jest, żeby dyktować ludziom, jak mają spędzać czas z dziećmi?"; "Co pani chciała tym wpisem osiągnąć?"; "Moje wnuki weekendy spędzają ze mną i czekają na nie, wydzwaniając 'Babciu' kiedy jest sobota?' Więc współczuje pani dzieciom, bo więź z dziadkami jest niezwykle ważna"; "Zastanawiam się, czego pani bardziej brakuje: taktu, żeby nie komentować? Rozumu, żeby nie wiedzieć, czym się to dla pani skończy? Czy przyzwoitości, żeby udźwignąć taką hipokryzję?" – czytamy w reakcjach na jej słowa.