Nie wszyscy emeryci dostaną czternastkę. ZUS ujawnia, kto może stracić świadczenie

1 miesiąc temu

Coraz więcej osób może nie otrzymać dodatkowej emerytury, czyli tzw. czternastki. Prezes ZUS ostrzega, iż sytuacja finansowa Funduszu Ubezpieczeń Społecznych jest poważna. Eksperci mówią wprost – bez zmian systemowych dodatkowe wypłaty mogą trafić tylko do wybranych.

Fot. Warszawa w Pigułce

System pęka w szwach. Składki nie wystarczają na wypłaty

Zbigniew Derdziuk, prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, nie ukrywa, iż kondycja finansowa FUS-u budzi niepokój. Składki wpłacane przez obywateli pokrywają zaledwie 83–85% wydatków, resztę dopłaca państwo. Problem pogłębia się z roku na rok, a wydatki rosną szybciej niż dochody.

Renta wdowia generuje miliardowe koszty

Jednym z obciążeń systemu jest renta wdowia, która kosztuje budżet państwa w tym roku ponad 3 miliardy złotych, a w przyszłym może przekroczyć choćby 8 miliardów. Choć średnia wypłacana kwota to zaledwie 353 zł, skala programu jest ogromna – wypłaty otrzymuje już około 800 tysięcy osób.

ZUS nie dostał dodatkowych pieniędzy na obsługę programu, a urzędnicy pracują ponad normę. Tysiące osób odwołało się od decyzji odmownych, co generuje kolejne koszty administracyjne.

Groszowe emerytury – absurd, który kosztuje miliony

System wypłaca świadczenia tak niskie, iż więcej kosztuje ich dostarczenie niż sama emerytura. jeżeli ktoś dostaje mniej niż 10 groszy, bank nalicza za przelew 10 gr, a listonosz pobiera niemal 20 zł za dostarczenie listu z przelewem.

To efekt tzw. groszowych emerytur – przysługujących osobom, które przepracowały zbyt krótki okres, by otrzymać pełne świadczenie. Co gorsza, osoby te formalnie są emerytami i otrzymują trzynastkę, czternastkę i ubezpieczenie zdrowotne.

Zmiany w czternastkach. Kto nie dostanie dodatkowego przelewu?

Czternasta emerytura nie trafia do każdego seniora. Obowiązuje próg dochodowy – 2900 zł brutto. Osoby z wyższym świadczeniem otrzymują tylko część czternastki lub nie dostają jej wcale. W tym roku pełną kwotę – 1878,91 zł – dostaną tylko najbiedniejsi emeryci.

ZUS nie przewiduje na razie waloryzacji tego progu. Co to oznacza? Wraz z rosnącymi emeryturami, coraz mniej osób będzie miało prawo do pełnej czternastki. To zmiana, która uderzy w miliony seniorów.

Czerwcowe emerytury zostaną przeliczone. Ale nie dla wszystkich

Zgodnie z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, ZUS ma obowiązek ponownego przeliczenia 100 tysięcy tzw. czerwcowych emerytur, które przez lata były zaniżone z powodu luk w przepisach. Przeliczenie nastąpi automatycznie od 1 stycznia 2026 roku.

Demografia nie kłamie. Polacy się starzeją, a dzieci się nie rodzą

ZUS ostrzega również przed skutkami katastrofy demograficznej. W ciągu ostatnich 15 lat Polska straciła aż 3 miliony osób w wieku produkcyjnym. Dziś luka ta jest wypełniana przez cudzoziemców – głównie Ukraińców. Tylko w ramach programu 800+ świadczenia pobiera już ponad 200 tysięcy dzieci z ukraińskim obywatelstwem.

Tymczasem współczynnik dzietności w Polsce wynosi zaledwie 1,1, co oznacza, iż na jedną kobietę przypada kilka ponad jedno dziecko. To dramatycznie za mało, by utrzymać obecny system emerytalny.

Co planuje ZUS? Możliwe ograniczenia w częstotliwości wypłat

Rząd i ZUS analizują rozwiązania, które pozwolą zmniejszyć koszty systemowe. Jednym z nich jest wypłacanie groszowych emerytur raz na kwartał, zamiast co miesiąc. Choć dla budżetu byłoby to korzystne, to dla wielu seniorów oznaczałoby jeszcze większe ograniczenia.

ZUS planuje też uporządkowanie stażu ubezpieczeniowego, tak aby uwzględniać także pracę na umowach cywilnoprawnych oraz samozatrudnienie. Dane mają być dostępne w systemie elektronicznym.

Co to oznacza dla Ciebie?

Jeśli jesteś emerytem lub zbliżasz się do wieku emerytalnego, sprawdź dokładnie wysokość swojego świadczenia. jeżeli przekraczasz 2900 zł brutto, możesz nie otrzymać czternastki lub dostać ją w niższej kwocie. jeżeli jesteś młodszy – warto wiedzieć, iż system może nie zapewnić Ci emerytury w obecnym kształcie, jeżeli nie zostaną przeprowadzone zmiany.

ZUS, rząd i ekonomiści coraz częściej mówią jednym głosem: system wymaga głębokiej reformy, a obecne dodatki – jak czternastka czy renta wdowia – mogą niedługo stać się luksusem tylko dla wybranych

Idź do oryginalnego materiału