Po jedenastu dniach hospitalizacji ze szpitala wyszła 9-miesięczna dziewczynka pogryziona przez amstaffa.
Okoliczności zdarzenia wyjaśnia siedlecka policja. Postępowanie jest prowadzone w kierunku narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.
Amstaff, który zaatakował dziecko, jest wciąż na obserwacji.
– Planowane zakończenie obserwacji jest 15 dni od pokąsania, czyli 27 września. Wówczas dopiero będziemy mogli powiedzieć, jak ta sytuacja wygląda – mówi Powiatowy Lekarz Weterynarii w Siedlcach Ewa Kunaszyk.
Do ataku amstaffa na babcię i jej 9-miesięczna wnuczkę doszło 12 września. Pies wyskoczył z samochodu razem z drugim amstaffem, ale tylko jeden z nich pogryzł niemowlę. 58-letnia babcia nie wymagała hospitalizacji.
Siedlecka policja apeluje do właścicieli psów o sprawowanie nad nimi należytej opieki.