Nieobecny Tusk „kozaczy” na X. Zwrócił się do prezesa PiS

news.5v.pl 5 dni temu

Premier Donald Tusk nie należy do częstych gości w Sejmie, ale dziś najwyraźniej znalazł czas, aby śledzić obrady w telewizji i skomentować je na X. Zamieścił fotografię z dzisiejszej awantury z udziałem mecenasa Romana Giertycha i prezesa PiS. „To nie miało prawa się udać, Jarku” – zwrócił się do Jarosława Kaczyńskiego. Obaj posłowie chcieli w tym samym momencie podejść do mównicy. Kiedy Giertych rozpoczął wystąpienie, Kaczyński stał obok i również próbował mówić. Między posłami doszło do wymiany zdań.

CZYTAJ WIĘCEJ: Awantura w Sejmie. Prezes PiS: „Mamy na sali głównego sadystę”. Giertych: „Jarku, uspokój się”; „Nie jestem z tobą po imieniu, łobuzie!”

Donaldowi Tuskowi nie zawsze udaje się trafić do Sejmu i posłowie opozycji niekiedy zaczynają swoje wystąpienia, zwracając się nie tylko do marszałka i wysokiej izby, ale i „nieobecnego pana premiera”. Dzisiaj szef rządu znów był wielkim nieobecnym. Nie oznacza to jednak, iż nie śledził obrad.

Tusk miał siedzieć w Sejmie, a siedzi na Twitterze

Najwyraźniej choćby Donald Tusk nie chce oglądać neo-TVP, którą jego ekipa bezprawnie przejęła tuż po objęciu rządów, ponieważ posiedzenie śledził w TVN24. Wynika to z opublikowanego na X zdjęcia ekranu telewizora, gdzie widać właśnie moment „starcia” między Giertychem a Kaczyńskim.

To nie miało prawa się udać, Jarku

— napisał premier.

Kto leniuchowi zabroni?!”

Pojawiły się już pierwsze komentarze.

A Pan zamiast na sali plenarnej pracować podczas trwających obrad Sejmu RP ogląda sobie TVN24, później poharatać w galę, a na koniec pograć w ping – ponga. Kto leniuchowi zabroni?!

— napisał poseł PiS Mariusz Gosek.

Mógłby Pan zobaczyć to na żywo. Wystarczyło przyjść do pracy, p. Premierze.

— zauważył Konrad Berkowicz, poseł Konfederacji.

Może do roboty się Pan wreszcie weźmie, zamiast oglądać telewizję? Premier-leser.

— skomentował dziennikarz Kamil Starczyk.

Ale wszyscy już odnotowali nazwanie posła KO SADYSTĄ…. jak mi przykro

— dodał Maciej Naskręt z serwisu wbijamszpile.pl.

Jest! Nasz wspaniały premier jak zwykle nie w sejmie, tylko na Twitterze

— napisała internautka Ola Sempruch.

Facet jest już skończony.

— ocenił John Bingham, przypominając nagranie z sytuacji komentowanej przez Tuska.

Pojawiają się również pierwsze memy.

Niech ktoś potwierdzi czy to nie fejk?

— pyta konto „Stowarzyszenie Na Rzecz Ocieplenia Polski”, dodając zdjęcie z doklejonym gigantycznym Rafałem Trzaskowskim.

Donald Tusk mógł wygłosić wystąpienie w Sejmie i odpowiedzieć prezesowi PiS, ale najwyraźniej wygodniej było siedzieć wygodnie na X i tylko po to wynurzyć się zza pleców mecenasa Romana Giertycha (który, koniec końców, był w stanie wydusić z siebie tylko jakiś dziwaczny nonsens o byciu „wujkiem pana Kaczyńskiego”), aby napisać ten niezwykle „błyskotliwy” komentarz. Koń by się uśmiał!

Zdecydowanie mniej śmieszne, ale znamienne jest jednak to, iż premier przejawia oszczędność w słowach o ile chodzi np. o bulwersującą sprawę Ryszarda Cyby, skazanego na dożywocie (i ostatnio oddelegowanego do DPS-u, a dopiero po pewnym czasie do szpitala psychiatrycznego) mordercy działacza PiS.

jj/X

Idź do oryginalnego materiału