Niepełnosprawna pani Wiesława z Białołęki uratowana przed eksmisją

1 dzień temu
Zdjęcie: Pani Wiesława nie została eksmitowana (autor: RDC)


Pani Wiesława poruszająca się na wózku inwalidzkim z warszawskiej Białołęki nie zostanie eksmitowana dziś do lokalu nieprzystosowanego do osób niepełnosprawnych. O eksmisji kobiety zdecydował sąd na wniosek właściciela po tym, jak razem z mężem popadła w zadłużenie.

Między innymi dlatego, iż mąż po prostu nie płacił czynszu. Ona o tym nie wiedziała, ale w sensie prawnym była współodpowiedzialna za utrzymanie tego lokalu. Skończyło się to eksmisją – wyjaśnia Zenobia Żaczek z Komitetu Obrony Praw Lokatorów.

Pierwszy pozew o eksmisję ponad 10 lat temu pozbawił panią Wiesławę prawa do lokalu socjalnego. Nie miała też dostępu do korespondencji sądowej, jak informują aktywiści, przez przemocowego partnera. Od tego czasu jednak sytuacja pani Wiesławy bardzo się zmieniła.

Mąż jej zmarł, u niej zaczęła się pogarszać sytuacja zdrowotna, ma postępującą neuropatię. To uniemożliwiło jej znalezienie pracy czy utrzymania mieszkania na wolnym rynku. Rozwiązaniem w tej sytuacji jest lokal socjalny. To jest oczywiste, iż od samego początku powinno to być rozwiązaniem. Nie, żeby ona mieszkała dalej w tym prywatnym lokalu należącym do dewelopera, ale żeby został jej przyznany lokal od gminy, na który będzie ją stać – dodaje Żaczek.

W związku z wyrokami sądu wierzyciel musiał opłacić lokal tymczasowy i przeprowadzić zaplanowaną na dziś eksmisję komorniczą.

Pani Wiesława ma jednak teraz zaświadczenie o stałej niepełnosprawności i porusza się wyłącznie na wózku inwalidzkim.

Jak tłumaczył pełnomocnik wierzyciela Katarzyna Zych-Skolarczyk, informacja o stanie zdrowia pani Wiesławy dotarła do nich przed weekendem.

Po rozważeniu tej sytuacji, tej okoliczności, iż pojawiła się szansa na przyznanie lokalu socjalnego dla pani Wiesławy, myślę, iż nie ma sensu przeć na siłę, żeby te czynności dzisiaj przeprowadzać, tylko jesteśmy za tym, żeby po prostu poczekać, wesprzeć i wystąpić do dzielnicy z prośbą o podjęcie szybszych działań – mówi Zych-Skolarczyk.

Postępowanie o przyznanie lokalu socjalnego z zasobu dzielnicy prowadzone jest od roku. Sprawa ruszyła dopiero po pytaniach dziennikarzy.

Jak informuje rzeczniczka białołęckiego urzędu Katarzyna Wiejowska, ratusz czeka na uzupełnienie braków formalnych.

Po uzupełnieniu tych braków formalnych komisja mieszkaniowa przystąpi do oceny tego wniosku zgodnie z wytycznymi, jakie są w mieście stołecznym Warszawa. Na tym etapie, kiedy komornik nie dokonał eksmisji do mieszkania wskazanego przez wierzyciela, powinien wystąpić do Urzędu Dzielnicy Białołęka o wskazanie tymczasowego lokalu socjalnego i taki wniosek, jeżeli wpłynie, również będzie rozpatrywany – mówi.

Komitet Ochrony Praw Lokatorów zadeklarował pomoc w dopełnieniu wszystkich formalności, tak aby zapewnić pani Wiesławie godne warunki do życia.

Chcesz opowiedzieć naszemu reporterowi o ważnym temacie czy istotnym problemie? Napisz do ADRIANA na adres: [email protected].

Idź do oryginalnego materiału