Niewygodny rywal Stali Rzeszów. Przy Hetmańskiej mecz z Chrobrym Głogów

3 dni temu
Od dyspozycji Szymona Kądziołki w środku pola może zależeć tempo gry Stali w sobotnim starciu z Chrobrym. (Fot. Robert Skalski/Stal Rzeszów)

Czy Stal Rzeszów pójdzie za ciosem i w drugim meczu przed własną publicznością zgarnie komplet punktów? Z pewnością ma na to spore szanse, bo rywal jest w zasięgu rzeszowian, jednak to również niewygodny przeciwnik dla biało-niebieskich, o czym ci przekonali się w marcu bieżącego roku.

PIŁKA NOŻNA. BETCLIC 1. LIGA

Po pokonaniu Śląska Wrocław w zespole Marka Zuba nastroje zdecydowanie się poprawiły — stalowcy przed własną publicznością ograli jednego z głównych pretendentów do awansu. Premierowa wygrana w nowym sezonie przyczyniła się do pewnej refleksji szkoleniowca „Żurawi”, Marka Zuba.

– Po tym zwycięstwie widzę więcej, jeżeli chodzi o miejsce naszego klubu w hierarchii rozgrywek centralnych, widzę więcej, jeżeli chodzi o podejście mediów, reakcje kibiców. Od czasu do czasu po meczach z faworytami do awansu próbuję spojrzeć szerzej na to wszystko, i ten mecz był do tego okazją. A iż był wygrany, to tych wiadomości pozostało więcej, i to ciekawych, które dotyczą nie tylko samego meczu, ale tego, co się działo przed i po końcowym gwizdku. Czasem takie informacje mi się przydają, żeby z jednej strony móc motywować zawodników, a z drugiej strony patrzeć na swoją pracę i na to, jak wygląda klub w środowisku ogólnopolskim – mówi trener Stali.

Młodość kontra doświadczenie

Skoro Stal okazała się lepsza od Śląska, to najbliższy jej mecz ze znacznie niżej notowanym Chrobrym Głogów winien być doskonałą okazją do zaksięgowania następnego kompletu punktów. O łatwiejszą przeprawę może być jednak ciężko. W poprzednim sezonie Stal, co prawda pokonała ekipę z Dolnego Śląska w delegacji, ale na własnym stadionie przyjezdni mocno się postawili, a zawody zakończyły się bezbramkowym rezultatem, choć to Chrobry wykreował lepsze sytuacje na strzelenie gola. Najbliższy przeciwnik Stali jest niejako przeciwieństwem zespołu znad Wisłoka. Chrobry bazuje bowiem na doświadczeniu — spośród wszystkich zespołów 1. ligi to głogowianie najdłużej nieprzerwanie grają na zapleczu Ekstraklasy. Obecny rok jest dla nich 12. sezonem z rzędu na pierwszoligowych boiskach.

– Chrobry jest naprawdę ciekawym zespołem, nie ma z nim łatwych meczów. To z jednej strony jest trudny, ale i interesujący mecz. Ten zespół w poprzednim sezonie po zmianie trenera z meczu na mecz wyglądał na drużynę lepiej zorganizowaną, szczególnie o ile chodzi o obronę. Defensywa prawdopodobnie stanowi priorytet rywala. Nie podejrzewam, iż w naszym spotkaniu coś się zmieni, więc też będziemy musieli zmierzyć się ze zmasowaną obroną. Momentami może to przypominać nasz pierwszy mecz w Grodzisku. Mamy w pamięci nasze dwa spotkania ligowe i to, co jest istotne w takiej sytuacji, kiedy przeciwnik broni nisko. Staramy się o tym mówić, w tym aspekcie pracować i to poprawiać – wyjaśnia coach rzeszowian.

O tym, iż stalowcy będą częściej w posiadaniu piłki, przewiduje również piłkarz biało-niebieskich, Szymon Kądziołka, który ma dobre wspomnienia z konfrontacji z najbliższym rywalem. Środkowy pomocnik w starciu z głogowską ekipą zdobył swoją premierową bramkę w pierwszej drużynie Stali, która wówczas zapewniła rzeszowianom zwycięstwo.

– Zawsze, kiedy widzę, iż gramy z Chrobrym, przypomina mi się tamta bramka – uśmiecha się młodzieżowiec „Żurawi”. – Spodziewam się, iż rywal będzie nisko ustawiony. Musimy uważać na kontrataki, bo to Chrobry umie wykorzystać. Musimy być tak samo odpowiedzialni w naszej fazie przejściowej – dodaje 19-letni piłkarz.

Chrobry ma kim straszyć

Mimo iż Stal podejmie zespół, który niemal do końca ubiegłego sezonu walczył o utrzymanie, a latem jego szeregi opuściło dwóch z trzech najlepszych strzelców (Mateusz Lewandowski i Patryk Szwedzik – przyp. red.) nie znaczy to, iż ekipa z Dolnego Śląska nie ma w składzie piłkarzy, którzy mogą przesądzić o wyniku meczu. Oprócz „wszędobylskiego” w ofensywie Szymona Bartlewicza za linię ataku Chrobrego odpowiada dwóch byłych zawodników „Stalówki”, którzy w poprzedniej kampanii dali się we znaki rzeszowianom. Nowym napastnikiem głogowian został Sebastian Strózik, a skrzydłowym Kelechukwu Ibe-Torti. Obaj przy swoim nazwisku zapisali bramki przeciwko biało-niebieskim.

STAL Rzeszów – CHROBRY Głogów

Sobota, godz. 17.30 (Transmisja TVP Sport.pl)

Idź do oryginalnego materiału