Niskie temperatury w lubelskim LO. Uczniowie marzną, szkoła nie widzi problemu

3 godzin temu
Zdjęcie: Niskie temperatury w lubelskim LO. Uczniowie marzną, szkoła nie widzi problemu


Rodzice i dzieci z 4 LO im. Stefanii Sempołowskiej skarżą się na niskie temperatury podczas lekcji w szkole. Według rodziców są dni, iż w salach jest 11 stopni Celsjusza. Innego zdania są pracownicy szkoły.

Jak przyznają uczniowie, niskie temperatury w szkole są od początku roku szkolnego. – Wczoraj cały dzień siedzieliśmy w kurtkach. Dzisiaj jest lepiej, bo pogoda lepsza. Ciężko jest się uczyć w takich warunkach. Mówiliśmy o tym rodzicom i nauczycielom, ale dalej nic się nie działo.

– W tym roku jest termomodernizacja budynku szkoły – mówi Łukasz Chomicki, kierownik gospodarczy w 4 LO. – Węzeł cieplny jest podłączony, a jego uruchomienie planujemy na przyszły tydzień. Kaloryfery już będą grzać. Teraz jest chłodno, ale nie zimno.

Uczniowie mówią, iż zimno

– o ile otwierane są okna, a uczniowie nie zamykają drzwi, to wtedy jest chłodniej przy wejściu i właśnie wtedy uczniowie mówią, iż jest zimno. o ile chodzi o nagrzewnice, to 8 sztuk zostało przyniesionych do szkoły, są one w salach, w których było najchłodniej. Zostało to zrobione w tym tygodniu.

– Dopiero dzisiaj około 9 donieśli te grzejniki, wcześniej ich nie było – twierdzi jeden z uczniów.

Nauczyciele chodzą w kurtkach, ale nie mają z tym problemu

– Najgorzej jest rano, bo pomieszczenia są wychłodzone po nocy – zauważa jedna z nauczycielek 4 LO, które chce zachować anonimowość. – Wtedy najbardziej odczuwamy zimno i chodzimy w kurtkach. Problem będzie szczególnie kiedy pojawią się niskie temperatury i jeszcze będzie wiał wiatr. Bo w tym momencie nie mam z tym problemu.

– Dzieci marzną – mówi mama jednej z uczennic 4. LO. – Wczoraj było 11 stopni. Ktoś wziął termometr i dzieci mierzyły w salach temperaturę. Mnie jest tylko przykro, iż nasze dzieciaki zostały postawione w takiej sytuacji. Młodzież jest dosyć wyrozumiała, bo jak widać, nie zareagowała odpowiednio wcześnie i dopiero teraz, kiedy naprawdę jest zimno, zaczęła się potężnie skarżyć. Jako rodzic martwię się o zdrowie mojego dziecka.

Co na to przepisy?

– Zgodnie z przepisami zajęcia realizowane są w pomieszczeniach, w których jest temperatura co najmniej 18 stopni Celsjusza – wyjaśnia Artur Pawłowski, rzecznik lubelskiego kuratora oświaty w Lublinie. – Z informacji, które uzyskaliśmy od dyrektora szkoły po dokonaniu pomiarów w dniu dzisiejszym temperatura w pomieszczeniach, w których realizowane są zajęcia, kształtuje się na poziomie od 18 do 21 stopni Celsjusza. W związku z tym nie ma takich przesłanek wynikających z przepisów, aby zajęcia w szkole mogły być zawieszone.

Może innego dnia było poniżej 18 stopni? Co w przypadku kiedy temperatura spadnie, a lekcje mimo wszystko się odbywają?

– To już błąd dyrektora i wtedy zajęcia powinny być zawieszone. One mogą odbywać się tylko, o ile zapewnione są te warunki – dodaje Artur Pawłowski.

– W budynku 4. liceum ogólnokształcącego prowadzimy kompleksową termomodernizację – mówi Monika Głazik z biura prasowego w kancelarii Prezydenta Miasta Lublin. – Jest to inwestycja, która polega na remoncie elewacji, ale też na przebudowanie centralnego ogrzewania, co zwiąże się z wykonaniem ocieplenia i wymianą źródeł ogrzewania. W ramach tej termomodernizacji, którą wykonujemy powstanie nowe przyłącze ciepłownicze i węzeł do budynku szkoły. To pozwoli nam na zdalną regulację i kontrolę całego układu grzewczego. Wiąże się to przede wszystkim z ekonomiką, ale też z lepszą efektywnością. Po prostu w szkole będzie cieplej. Mamy informację, iż jutro, czyli 8 listopada spółka LPEC wykona wpięcie do sieci ciepłowniczej.

Uczniom jest zimno, chodzą w kurtkach. Pytanie, czy to trochę nie wstyd?

– Sytuacja wygląda w ten sposób, iż termomodernizację zaczęliśmy już kilka miesięcy temu i to już duże i długie zadanie inwestycyjne. Nie da się wykonać tego typu prac w kilka miesięcy. I wszystko wskazuje na to, iż przed tym okresem zimowym na pewno najważniejsze prace związane z ogrzewaniem budynku zostaną zakończone. Natomiast jeżeli chodzi o bieżącą obsługę szkoły i zapewnienie odpowiednich warunków, decyzję w tym zakresie, organizację pracy szkoły czy też warunki uczniów zapewnia dyrektor.

Ten pomimo wielu naszych próśb nie chciał się oficjalnie wypowiedzieć w sprawie przed mikrofonem.

Podkreślmy, iż w salach grzejniki elektryczne pojawiły się dopiero dziś gdy zaczęliśmy pytać o sprawę w kuratorium czy w lubelskim ratuszu. Jak zapewnia też miasto, ciepło z sieci w 4. LO ma być podłączone najpóźniej do 15 listopada.

MaTo / opr. LisA

Fot. pixabay.com

Idź do oryginalnego materiału