W Świnoujściu znów mówi się o „rekompensacie”. Zarząd Morskich Portów Szczecin–Świnoujście na swoim facebookowym profilu zapowiedział budowę nowej drogi prowadzącej do plaży w rejonie dzielnicy Przytór i Podziemnego Miasta. Ma to być gest w stronę mieszkańców – symboliczny dowód, iż rozwój portu odbywa się z poszanowaniem lokalnych potrzeb. Tyle iż ta „rekompensata” ma powstać dopiero po wybudowaniu Głębokowodnego Terminala Kontenerowego, a nie przed. I – jak wielu świnoujścian – trudno oprzeć się wrażeniu, iż w rzeczywistości chodzi o coś zupełnie innego niż „dogodny dostęp do plaży”.
Rekompensata, ale dopiero po fakcie
Zgodnie z dokumentacją przekazaną do konsultacji, nowa droga ma prowadzić z rejonu stacji kolejowej Przytór w kierunku nadmorskich wydm, gdzie dziś zaczyna się ścieżka do plaży. W założeniu ma poprawić dojazd dla mieszkańców i turystów, zwłaszcza w okresie letnim. Ale jest jeden haczyk: inwestycja ruszy dopiero po ukończeniu terminala kontenerowego, a więc w momencie, gdy portowe instalacje będą już dominować nad krajobrazem tej części miasta.
– Dajemy naszym partnerom znak, iż jesteśmy zdeterminowani, by rozwój portu odbywał się z poszanowaniem potrzeb mieszkańców – przekonywał podczas prezentacji projektu przedstawiciel portowego Biura Strategii i Rozwoju. W teorii brzmi to dobrze. W praktyce – wielu mieszkańców odbiera te słowa z dużym dystansem.
„Za mało, za późno” – mówią mieszkańcy
W Świnoujściu pamięć o poprzednich „rekompensatach” jest wciąż żywa. Gdy w 2015 roku powstawała droga wzdłuż terminala LNG, również sfinansowana przez inwestora – spółkę Polskie LNG – obiecywano, iż będzie ona dostępna dla wszystkich. Przez kilka lat faktycznie tak było.
Dziś jednak ta sama ulica – Ku Morzu – jest zamknięta od kwietnia 2023 roku. Wprowadzono tam strefę ochronną wokół gazoportu, a ruch turystyczny został praktycznie odcięty od jednej z najpiękniejszych części miasta: Fortu Gerharda, Latarni Morskiej i plaży warszowskiej.
Mieszkańcy zadają więc proste pytanie: – Skoro jedna „rekompensata” już stała się terenem zamkniętym, to dlaczego mamy wierzyć, iż z nową drogą będzie inaczej?
Wielu obawia się, iż historia się powtórzy: najpierw powstanie terminal, potem „drogę do plaży”, która w praktyce stanie się kolejnym portowym dojazdem technicznym, może z chodnikiem i ścieżką rowerową „dla oka”. A dostęp do morza? Tylko na papierze.
Europejskie déjà vu: gdy port obiecuje zbyt mało
Podobne sytuacje zdarzały się już w wielu miejscach Europy. W Hamburgu, podczas rozbudowy terminala kontenerowego Altenwerder, władze portowe obiecały mieszkańcom inwestycje w infrastrukturę społeczną i nowe tereny zielone. W praktyce skończyło się na kilku ścieżkach spacerowych i parkingu – dziś ten fragment miasta to strefa przemysłowa z ograniczonym dostępem dla ludzi.
W Rotterdamie, przy budowie Maasvlakte 2, lokalne społeczności domagały się realnych korzyści – szkół, mieszkań, lepszej komunikacji. Otrzymały „promenadę widokową” i obietnicę, iż port nie zajmie kolejnych wydm. Obietnica została dotrzymana, ale tylko formalnie – bo hałas i emisje z terminala sprawiły, iż okoliczni mieszkańcy i tak zaczęli się wyprowadzać.
W każdym z tych przypadków portowe lobby przedstawiało swoje działania jako „partnerstwo z miastem”. A jednak to porty czerpały zyski z rozwoju, podczas gdy lokalne społeczności traciły dostęp do terenów, które wcześniej były wspólne.
Plaża jako karta przetargowa
Świnoujście, z jego unikalnym układem wysp i położeniem między Bałtykiem a Zalewem Szczecińskim, już dziś walczy z ograniczeniem przestrzeni publicznej. Coraz więcej terenów na prawobrzeżu – od gazoportu po przyszły terminal kontenerowy – ma status strategiczny i strefowy, co oznacza kontrolowany dostęp.
Tymczasem plaże, wydmy i lasy przytorskie to jedne z ostatnich miejsc, gdzie mieszkańcy mogą jeszcze odpocząć z dala od betonowych inwestycji. Budowa nowej drogi mogłaby poprawić dostęp – o ile rzeczywiście będzie publiczna, a nie tylko symboliczna. – Nie chcemy kolejnej ślepej ulicy w stronę portu – mówią mieszkańcy.
Port rozwija się – miasto traci
Zarząd Morskich Portów Szczecin–Świnoujście zapewnia, iż rozwój terminala przyniesie korzyści gospodarcze, nowe miejsca pracy i wzrost znaczenia miasta na mapie Europy. Ale doświadczenie pokazuje, iż to, co port uznaje za rekompensatę, miasto często odczuwa jako stratę.
Nowa droga do plaży w Przytorze ma być kolejnym symbolem „dobrego sąsiedztwa”. Pytanie tylko, czy za kilka lat nie zostanie zamknięta dla „bezpieczeństwa” – tak jak ulica Ku Morzu.
Bo w Świnoujściu coraz częściej ma się wrażenie, iż rekompensaty portowe kończą się tam, gdzie zaczynają się prawdziwe interesy.
Komentarz:
Nowa droga do plaży w Przytorze to kolejna inwestycja, którą lobby portowe przedstawia jako gest wobec mieszkańców. Ale patrząc na historię ulicy Ku Morzu – dziś zamkniętej i pilnowanej przez służby – trudno wierzyć w szczodrość portowych gigantów. W Europie już nie raz okazywało się, iż za hasłem „rekompensaty” kryje się po prostu… lepiej utwardzony dojazd do strefy przemysłowej.





![[28.10.2025] Uproszczona oferta realizacji zadania publicznego Stowarzyszenia Sympatyków Pszczelarstwa „Nasze Pszczoły”](https://powiat-legionowski.pl/img/artykuly/1/2025_10/herb-powiatdoaktualnosci-258.jpg)







