Abonament RTV może niedługo przejść do historii, ale dla wielu Polaków nie oznacza to ulgi. Planowana opłata audiowizualna miałaby być pobierana automatycznie od niemal wszystkich dorosłych i zastąpić dotychczasowy system, realnie zwiększając obciążenia w wielu gospodarstwach domowych – zwłaszcza tam, gdzie mieszka więcej niż jedna pełnoletnia osoba.

Fot. Shutterstock
Nowa opłata zamiast abonamentu RTV. Zmiana obejmie niemal wszystkich dorosłych
Rząd rozważa wprowadzenie nowej, obowiązkowej opłaty, która zastąpi obecny abonament RTV. Zgodnie z informacjami podawanymi przez Infor.pl, tzw. opłata audiowizualna miałaby być pobierana automatycznie i objąć niemal wszystkich dorosłych Polaków. Dla wielu rodzin oznaczałoby to realne i stałe obciążenie domowych budżetów.
Zmiana ma być odpowiedzią na coraz niższą ściągalność abonamentu RTV oraz narastające problemy z finansowaniem mediów publicznych. Nowy system całkowicie zmieniłby dotychczasowe zasady.
Co się zmienia
Obecnie abonament RTV płacą formalnie osoby posiadające radio lub telewizor. Stawki wynoszą 8,70 zł miesięcznie za radio i 27,30 zł za telewizor. W praktyce jednak znaczna część Polaków nie reguluje tych opłat, co osłabia wpływy do budżetu mediów publicznych.
Proponowana opłata audiowizualna miałaby zerwać z kryterium posiadania sprzętu. Byłaby powiązana z podatkiem dochodowym i pobierana automatycznie, bez konieczności składania deklaracji czy rejestracji odbiorników. Obowiązek objąłby każdego dorosłego, niezależnie od tego, czy faktycznie korzysta z radia lub telewizji.
Fakty i tło sprawy
Z szacunków przywoływanych przez Infor.pl wynika, iż opłata mogłaby wynosić około 108 zł rocznie, czyli średnio 9 zł miesięcznie. Na pierwszy rzut oka to kwota zbliżona do obecnych stawek abonamentu. Kluczowa różnica polega jednak na jej powszechnym charakterze.
Nowe rozwiązanie nie byłoby opłatą „od gospodarstwa domowego”, ale „od osoby”. Oznacza to, iż w rodzinach z kilkoma pełnoletnimi członkami łączne koszty mogą być znacznie wyższe niż dziś. Dwuosobowe gospodarstwo zapłaciłoby około 216 zł rocznie, a rodzina z dwojgiem dorosłych dzieci choćby 432 zł rocznie.
Projekt zakłada także system zwolnień. Z opłaty mieliby być wyłączeni m.in. bezrobotni, osoby o niskich dochodach, uczniowie i młodzież do 20. roku życia, osoby z niepełnosprawnościami oraz seniorzy powyżej 75. roku życia. Mimo tego katalogu, zakres obowiązku przez cały czas byłby bardzo szeroki.
Co to oznacza dla Polaków
Automatyczny pobór oznacza, iż uniknięcie opłaty byłoby w praktyce niemożliwe dla osób nieobjętych zwolnieniami. W przeciwieństwie do obecnego systemu nie miałoby znaczenia, czy ktoś korzysta z mediów publicznych ani czy posiada odbiornik. Opłata stałaby się kolejnym stałym kosztem, podobnym do innych danin publicznych.
Najmocniej zmiany mogą odczuć rodziny wieloosobowe oraz gospodarstwa, w których mieszka kilku dorosłych pracujących domowników. Dla nich nowa opłata może być wyraźnie wyższa niż obecny abonament RTV, choćby jeżeli dziś płacą go w pełnej wysokości.
Choć projekt ma uporządkować finansowanie mediów publicznych i zwiększyć stabilność wpływów, dla wielu Polaków będzie oznaczał kolejne obowiązkowe obciążenie. Dyskusja wokół opłaty audiowizualnej pokazuje, iż temat abonamentu RTV wciąż budzi emocje, a planowana reforma może stać się jedną z bardziej odczuwalnych zmian finansowych dla gospodarstw domowych.

1 godzina temu












