Nowe informacje w sprawie pobicia pielęgniarki

3 godzin temu
Do ataku doszło około godziny 6.10 na oddziale neurologicznym. Obywatel Ukrainy, Volodymyr B., próbował wstać ze swojego łóżka, ciągnąc za sobą okablowanie aparatury, pod którą był podłączony. Zobaczyła to jedna z pielęgniarek. Próbowała nakłonić pacjenta, aby się położył. 26-latek jednak się jej opierał. Kobieta zaczęła wzywać pomocy. „Wołanie koleżanki usłyszała pokrzywdzona, która podeszła do przebywającego w Sali Intensywnego Nadzoru Neurologicznego pacjenta i także mu tłumaczyła, iż musi się położyć. W pewnym momencie Volodymyr B. zachwiał się na nogach, zaś pokrzywdzona, obawiając się, iż ten się przewróci, podtrzymała go” – przekazał nam w mailu Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.Bił i kopał kobietęNagle pacjent uderzył pielęgniarkę w twarz. Zadawał kolejne ciosy w głowę i tułów, a kiedy poszkodowana upadła, zaczął ją kopać. Pokrzywdzona, zasłaniając się przed ciosami, krzyczała do mężczyzny, żeby się uspokoił, bo zadzwoni na policję. To zadziałało.Volodymyr B. zakończył atak i zaczął głaskać pokrzywdzoną po ramionach, powtarzając „spokojno”. „Po chwili do sali przyszedł lekarz dyżurny wezwany na miejsce przez inne pielęgniarki, ale wtedy napastnik już stał spokojnie i wykonując polecenia lekarza, położył się do łóżka. Po zaaplikowaniu mu środka uspokajającego zapięto go w pasy. Pokrzywdzona obmyła zakrwawioną twarz i opuściła salę, a następnie została zbadana przez lekarza” – dodał Piotr Skiba.Ranna pielęgniarkaPodczas ataku pielęgniarka doznała rozcięcia skóry głowy w okolicy czoła i wargi oraz krwiaka lewego oka i ust. Na miejsce przybyła policja, która zatrzymała agresywnego mężczyznę. Wszczęto dochodzenie w związku z naruszeniem nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego. Zgodnie z art. 222 Kodeksu karnego, za to przestępstwo grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub więzienia do 3 lat. Podejrzany nie wszystko pamiętaPodczas przesłuchania Volodymyr B. przyznał się do zarzucanego mu czynu. Nie pamiętał jednak wszystkich szczegółów zajścia. Nie wiedział, dlaczego trafił do szpitala. W nocy nie mógł spać. Ok. 5.00 nad ranem czuł się senny. Ocknął się rano, kiedy przybyli policjanci. Pamięta pielęgniarkę i to, iż była cała we krwi, jednak nie wiedział dlaczego. Wie, iż ją kopał, jednak wydawało mu się, iż to sen. Zgodnie z tym, co powiedział, pierwszy raz miał coś takiego. Nigdy w życiu nie skrzywdził kobiety. Pacjent trafił do szpitala 27 kwietnia w związku z nadużywaniem alkoholu i padaczką. Przez cały pobyt w placówce bywał agresywny. Jak sam stwierdził, podczas napadów neurologicznych jest innym człowiekiem. „Po wykonaniu czynności z udziałem podejrzanego, wobec stwierdzenia braku podstaw do zastosowania środka zapobiegawczego o godz. 11.45, podejrzany został zwolniony i przekazany osobie najbliższej, która zobowiązała się do zaopiekowania nim. W dniu 5 maja akta postępowania wpłynęły do Prokuratury Rejonowej w Pruszkowie. Aktualnie trwa analiza materiału dowodowego. Niezbędne będzie przeprowadzenie badań sądowo – psychiatrycznych podejrzanego” – podsumował Piotr Skiba.Sprawę ataku śledzą wszystkie media w PolsceMarsz milczeniaTo kolejny atak na pracownika ochrony zdrowia. Niedawno krajem wstrząsnęła informacja o zabitym lekarzu w Krakowie. W styczniu, podczas interwencji w Siedlcach, zamordowany został ratownik medyczny, który próbował udzielić pomocy potrzebującemu. 10 maja w Warszawie o godzinie 13:00 odbędzie się Marsz Milczenia Medyków. Będzie on nie tylko sprzeciwem wobec agresji skierowanej na służbę zdrowia, ale także apelem o konieczność zmian w prawie, tak, aby zapewnić bezpieczeństwo lekarzom, ratownikom czy pielęgniarkom.Zobacz także:
Idź do oryginalnego materiału