Nowość: CO2 zanieczyszcza powietrze. Mówiąc o strefie czystego transportu, jesteś częścią problemu

10 miesięcy temu

Jeśli dwutlenek węgla to zanieczyszczenie powietrza, to zabierając głos jesteś częścią problemu. Krakowskie ruchy miejskie domagają się szybkiego powrotu do koncepcji strefy czystego transportu w tym mieście, a ich argumenty brzmią jakby ktoś wrzucił losowe słowa do generatora aktywistycznych haseł.

Wcale się nie dziwię „organizacjom społecznym”, iż są wściekłe na sąd, który unieważnił krakowską uchwałę o strefie czystego transportu. Sądy są przecież po to, żeby wspierały słuszną sprawę, a nie stawały na jej drodze. No ale na ten moment jest problem, bo uchwała straciła moc i trzeba adekwatnie zaczynać wszystko od początku. Co ciekawe, sąd w swoim orzeczeniu uznał, iż uchwała o SCT nie może obowiązywać, ponieważ nie wyznacza wyraźnie granic strefy. Sądziłem, iż pokrywają się one z granicami administracyjnymi Krakowa, a te są całkiem dobrze wyznaczone, ale może się mylę.

Chciałem się pochylić nad argumentami padającymi w tym wpisie

Należą one do gatunku „tonący brzytwy się chwyta”. Aktyw przegrał bitwę, w międzyczasie ludzie zdążyli się trochę zorientować, w jakim kierunku to idzie, więc organizacje zaczęły lekko panikować i posuwać się nie tyle do manipulacji czy przekręcania faktów, co po prostu do opowiadania bzdur, którym blisko już do płaskiej ziemi.

Po pierwsze: powietrze nie jest zanieczyszczone dwutlenkiem węgla

Dwutlenek węgla to gaz naturalnie występujący w naturze, będący elementem obiegu węgla na Ziemi. Jego ilość w powietrzu to ok. 0,04 proc. i od czasów przedprzemysłowych notuje się wzrost tej wartości z 0,028 proc. do obecnych 0,041 proc. Nikt normalny nie przeczy, iż wzrost stężenia dwutlenku węgla odpowiada za większość zmian klimatycznych na Ziemi, ale to nie jest zanieczyszczenie powietrza, ponieważ od dwutlenku węgla w powietrzu się nie umiera. Dwutlenek węgla sprawia, iż rośliny mogą dokonywać fotosyntezy, dzięki niemu utrzymuje się też naturalny efekt cieplarniany na Ziemi, który pozwolił rozwinąć się życiu.

Przyjmijmy jednak, iż jest to faktycznie zanieczyszczenie

Problem polega na tym, iż strefa czystego transportu nijak nie zmniejsza emisji CO2, ponieważ ta wartość jest ściśle skorelowana ze zużyciem paliwa samochodu. jeżeli do strefy będzie mógł bez ograniczeń wjechać każdy SUV i pickup, każde V8 i M5, to w jaki sposób emisja dwutlenku węgla ma spaść? Należałoby na początek ograniczyć ruch tylko do samochodów elektrycznych, ewentualnie hybryd plug-in, jeżeli jadą na prądzie – i to rzeczywiście zmniejszyłoby emisję CO2 w samej strefie, niekoniecznie natomiast globalnie. W obecnej postaci strefy czystego transportu mają zerowy wpływ na emisję CO2. A nie, przepraszam – mają negatywny, bo eliminują diesle na rzecz silników benzynowych, które palą więcej.

Koalicja Lekarzy i Naukowców na rzecz Zdrowego Powietrza chyba naprawdę istnieje

Jej prezesem jest prof. Tadeusz M. Zielonka. Wyszukałem kilka jego stwierdzeń. Kontrowersyjny to człowiek, twierdził bowiem iż wskutek pandemii C-19 liczba zgonów w Europie… spadła, dzięki mniejszemu zanieczyszczeniu powietrza. Znaczy więcej osób zmarło na COVID, ale dzięki temu nie zmarli z powodu spalin i emisji, czyli wszystko się zgadza.

I dalej: SCT w Krakowie pozwoli zmniejszyć liczbę zgonów o 7,6 proc. albo o 295 osób rocznie. Dobrze, więc oczywiście zajrzałem do rocznika statystycznego dla Krakowa za rok 2022 i wyszło, iż w ciągu tamtego roku w Krakowie zmarły 8632 osoby, co daje prawie 24 osoby dziennie. Czyli spadek o 295 to nie 7,6, ale 3,41 proc. No dobrze, to drążmy dalej: w 2022 r. w Krakowie 414 osób umarło na choroby układu oddechowego. Czyli z tych 414 osób 295 zmarło z powodu emisji spalin, a tylko 119 – dlatego iż paliły papierosy, pracowały w warunkach silnego zapylenia lub wystąpiły inne przyczyny takiej choroby. Niestety, to tylko przypuszczenia, ponieważ takich danych nigdzie nie ma. Stawiam 295 zł, iż te 295 to wartość zmyślona, wzięta z Księżyca.

Skoro ponoszą ogromne koszty związane z prywatnymi wizytami, lekami i urlopami, to dowalmy im jeszcze koszt wymiany samochodu na nowszy, wtedy im się polepszy. To logiczne. I tak dalej, i tego typu, każde ze stwierdzeń albo przeczy poprzedniemu, albo jest zmyślone, albo wręcz, po zastanowieniu, stanowi argument przeciwko, a nie za SCT. Najważniejsze jednak, iż pojawiły się chore dzieci. Jak są chore dzieci, to już nikt nie może nic odpowiedzieć, bo przecież…

Dlatego wprowadzajcie tę strefę jak najszybciej, we wszystkich miastach

Ale nie w wersji, iż „bogaci wjeżdżają za darmo”. Bogaci w drogich autach powinni płacić najwyższą opłatę wjazdową, ponieważ emitują najwięcej CO2, pyłów uniesionych i najbardziej niszczą drogi. Tymczasem upycha się nam wersję „biedny nie może zrobić tego, co bogaty dostaje gratis”, i to powinien uwalić już nie sąd, tylko trybunał konstytucyjny.

Czytaj także:

  • Rekompensaty dla mieszkańców Krakowa za SCT pewne jak śnieg w maju. Już widzę te dopłaty dla właścicieli diesli
Idź do oryginalnego materiału