Mieszkańcy Nowej Soli wzięli udział w uroczystości poświęconej pamięci więźniarek pracy przymusowej filii obozu Gross Rosen. W tym czasie mija 80 lat od tragicznego marszu śmierci z Nowej Soli do Flossenburga w Bawarii. Po likwidacji nowosolskiej filii obozu, do nowego miejsca w głębi Niemiec, wyruszyło około tysiąca więźniarek. Tylko niewiele, bo dwieście z nich przeżyło. Wcześniej młode żydówki, pochodzenia polskiego i węgierskiego, pracowały w miejscowej fabryce nici. – To był marsz na wyniszczenie – mówi Marek Grzelka, miejscowy regionalista.
– To ważne, iż mieszkańcy upamiętniają kolejne rocznice tych tragicznych wydarzeń – mówi Dorota Sula z Muzeum Gross Rosen w Rogoźnicy.
Na początku 1945 roku faszyści zorganizowali sto podobnych Marszów Śmierci.