- Te zawroty utrzymywały się ok. 3-4 dni, a potem pojawiły się duże problemy ze słuchem. Lekarz stwierdził, iż to po prostu zapalenie, na co byłem leczony przez dwa miesiące. Niestety, prawda okazała się zupełnie inna... - przyznaje bolesną prawdę.
Dolegliwości nie ustępowały, więc Grzegorz udał się na Szpitalny Oddział Ratunkowy. Po wielu prośbach udało się zrobić tomograf głowy, który wykazał liczne nieprawidłowości. Zapadła decyzja o rezonansie, który na początku stycznia 2025 roku potwierdził najgorszą z możliwych diagnoz
NOWOTWÓR - przyzwojak!
- Kiedy to usłyszałem, nogi się pode mną ugięły. Okazało się, iż zaatakował mnie przyzwojak opuszki żyły szyjnej. To rzadki nowotwór, który już pozbawił mnie słuchu po jednej stronie. Praw