Nowy Hyundai Santa Fe to samochód, który może zachwycić

1 dzień temu

Czas gwałtownie płynie. Od debiutu pierwszego Hyundaia SANTA FE minęły już 24 lata. Do dziś sprzedano 450 000 aut czterech generacji tego koreańskiego SUV’a. I nie tak dawno zadebiutowała jego piąta odsłona, kryjąca się za oznaczeniem wewnętrznym MX5. Nowe, kanciaste wcielenie popularnego także w Polsce samochodu wzbudza mieszane uczucia – jednym się podoba, innym nie. Ale zgodnie z zasadą “nieważne co mówią, ważne, iż mówią” Hyundai stworzył wokół tego dobrego otoczkę i nowe Santa Fe stało się na swój sposób kultowe. Czy poza stylistyką samochód ma elementy na które warto zwrócić uwagę? Zaglądamy do salonu Hyundai Margo w Gdańsku, aby to sprawdzić.

Ładny kanciak?

Styliści i konstruktorzy wyczarowali kanciaste nadwozie nowego Santa Fe, którego współczynnik oporu aerodynamicznego wynosi Cd=0,29. Wcześniejsza, czwarta generacja mogła pochwalić się słabszym parametrem Cd=0,33. Jak to możliwe? W najnowszej generacji skupiono się na zmniejszeniu szczelin i łączeń. Niższy opór aerodynamiczny przekłada się na nieco niższy apetyt samochodu na paliwo i na lepsze wyciszenie kabiny.

Reflektory mają charakterystyczny motyw litery „H”, przy czym światła są zintegrowane z kierunkowskazami. Motyw litery „H” znajdziemy także w lampach tylnych. Dopełnieniem designu karoserii jest paleta lakierów. Najbardziej efektownym jest matowy brąz (Earthy Brass Matt). Duże wrażenie robi także Terracota Orange Solid oraz Ocando Green Pearl. Do tego mamy kilka lakierów szarych, białych i czarny.

Hybrydowe serce. Z sześcioma przełożeniami

Klienci mają do wyboru trzy konfiguracje napędowe: 1.6 T-GDI HEV 6AT 2WD (215KM) – czyli hybryda z napędem na przednie koła. 1.6 T-GDI HEV 6AT 4WD (215KM) – czyli hybryda z napędem na cztery koła. Gamę wieńczy zaś wersja 1.6 T-GDI PHEV 6AT 4WD (253KM).

Wersja plug-in ma napęd wyłącznie na cztery koła, ale napęd na tylne koła jest dołączany i przenoszony wałem napędowym.

Trochę faktów i liczb

Santa Fe jest dostępna z obręczami kół o rozmiarze 18, 19 lub 20 cali. Prześwit podwozia wynosi słuszne 17,7 cm. Pojemność zbiornika paliwa wynosi 67 litrów (wersja HEV) oraz 47 litrów (PHEV). Przyspieszenie od 0-100 km/h wynosi 9,3 s (wersja PHEV), 9,6 s (HEV AWD) oraz 9,8 s (HEV AWD). W pierwszych polskich testach Santa Fe w wersji plug-in hybrid okazało się, iż samochód przyspiesza o sekundę szybciej niż deklaruje producent. Pojemność akumulatora trakcyjnego w hybrydach wynosi 1,49 kWh, a w wersji plug-in: 13,8 kWh. W tej drugiej wersji na samym prądzie da się przejechać zależnie od warunków od 54 do 65 km. Łączny moment obrotowy jest taki sam dla wszystkich wersji napędowych i wynosi 367 Nm. Podobnie jest z prędkością maksymalną: 180 km/h – to wartość wspólna dla wszystkich odmian Santa Fe.

Ciekawe rozwiązania

W słupkach C umieszczono uchwyty ułatwiające wejście na dach lub np. sięgnięcie do boksu dachowego. Są schowane pod czarnymi maskownicami. We wnętrzu znajdziemy rozwiązania do niedawna zarezerwowane dla segmentu premium. Kolumna kierownicy jest regulowana elektrycznie w dwóch płaszczyznach dzięki niewielkiego joysticka. Za dopłatą mamy także dwa okna dachowe, w tym jedno otwierane. Podsufitka jest wykończona wysokiej jakości welurem. W wersji Calligraphy w bagażniku znajdują się przyciski do elektrycznego złożenia siedzeń środkowego rzędu. Tylne zawieszenie ma elektryczne samopoziomowanie (opcja w wersji SMART, standard w pozostałych), dzięki czemu prześwit nadwozia utrzymywany jest na stałym poziomie, niezależnie od tego ile osób i ile bagażu znajduje się we wnętrzu . Zawieszenie (z tyłu wielowahaczowe, z przodu – kolumny McPhersona) sprawnie i cicho niweluje większość nierówności i rzadko zaburza pasażerom błogi spokój panujący w kabinie. Technologicznym akcentem jest także cyfrowe lusterko wsteczne, będące cyfrowym ekranem (opcja).

Duży samochód

Długość flagowego SUV-a Hyundaia wynosi 483 cm. W porównaniu do poprzedniej generacji nowa SANTA FE urosła o 4,5 cm. SANTA FE, tak jak dotąd, jest dostępna zarówno w wersji pięcio- jak i siedmioosobowej. Nowością jest konfiguracja z sześcioma kapitańskimi fotelami, zarezerwowana dla najwyższej wersji wyposażenia – CALLIGRAPHY. Kanciaste kształty nadwozia przekładają się na sporą przestrzeń w kabinie. Zacznijmy od bagażnika – dostęp do niego jest niezwykle prosty po otwarciu ogromnej, niemal pionowo ustawionej klapie. Zacznijmy od najbardziej szokujących wartości. Gdy chcemy przywieźć ze sklepu coś naprawdę dużego i złożymy tylne siedzenia, pojemność bagażowa liczona do linii okien wynosi od 1942 do 2023 litrów (w zależności od wersji).

Pojemność za drugim rzędem siedzeń wynosi od 621 do 711 litrów. Te parametry zależą od liczby foteli i rodzaju napędu. W kabinie znajdziemy wiele praktycznych schowków. Między przednimi fotelami znajduje się schowek z podłokietnikiem. Mogą z niego korzystać zarówno pasażerowie przednich jak i tylnych foteli – bo pomysłowo otwiera się zarówno z góry, jak i od tyłu.

W konsoli środkowej mogą znajdować sięnawet dwie ładowarki indukcyjne z diodami sygnalizującymi proces ładowania. W wersji Calligraphy, przed pasażerem przedniego siedzenia, znajduje się dodatkowy schowek z funkcją dezynfekcji przedmiotów dzięki promieni UV. Dzięki czemu możemy w kilka chwil zadbać o dezynfekcję np. telefona lub smoczka dla dziecka.

Nowy Hyundai SANTA FE jest objęty bezpłatną, pięcioletnią gwarancją bez limitu kilometrów. Bateria wysokiego napięcia jest objęta 8 letnią gwarancją. Ceny samochodu zaczynają się od kwoty 199 900 zł.

Idź do oryginalnego materiału