Zmiany, ale nie rewolucja
Jak podkreśla prezes klubu, choć dojdzie do kilku pożegnań, trzon zespołu zostaje. MKS Lublin nie zamierza rezygnować z wysokich ambicji i celów – drużyna ma walczyć o mistrzostwo Polski, Puchar Polski i godnie reprezentować się w Europie.
– „Nie będzie to rewolucja, ponieważ trzon zespołu zostaje z nami na kolejne lata. Niedługo będziemy informować również o przedłużeniach kontraktów” – zaznacza Tomasz Lewtak.
Skład na nowy sezon liczyć będzie 19 zawodniczek. Według zapowiedzi zespół ma być bardziej elastyczny, z większymi możliwościami w ataku i obronie, co pozwoli lepiej reagować na wyzwania w rywalizacji krajowej i międzynarodowej.
Pożegnania z klasą
W Lublinie nie zobaczymy w kolejnym sezonie pięciu zawodniczek. Powody ich odejścia są różne – od chęci zmiany otoczenia i realizacji sportowych marzeń, po kwestie osobiste.
Z klubem żegnają się:
- Magda Balsam – zdecydowała się na dalszy rozwój poza Lublinem, by „zrobić kolejny krok naprzód”
- Aleksandra Olek – wychowanka Miasta Lublin spróbuje swoich sił za granicą
- Stela Posavec – po dwóch sezonach czuje, iż nadszedł czas na nowy etap
- Antonija Mamić – wraca do domu z powodów rodzinnych
- Anouk Nieuwenweg – podpisała już kontrakt z nowym klubem
Z każdej wypowiedzi zawodniczek przebija ogromna wdzięczność i emocjonalne związanie z klubem:
– „Zawsze staram się kierować tym, co będzie najlepsze dla mojego rozwoju sportowego. Lublin zawsze będzie miał szczególne miejsce w moim sercu” – podkreśla Magda Balsam.
– „To był dla mnie intensywny i pełen doświadczeń czas” – dodaje Aleksandra Olek.
– „Odchodzę, ale przez cały czas będę wielkim fanem PGE MKS FunFloor Lublin” – zapewnia Stela Posavec.
– „Miasto Lublin i Polska zawsze będą miały szczególne miejsce w moim sercu” – mówi Antonija Mamić.
– „Nie zawsze było łatwo, ale było to dobre doświadczenie” – komentuje Anouk Nieuwenweg.
Prezes Lewtak zapewnia, iż klub złoży indywidualne podziękowania każdej z zawodniczek:
– „Jestem im bardzo wdzięczny za serce, siły, zdrowie pozostawione na parkiecie dla MKS-u i trzymam kciuki za realizację ich celów i marzeń.”
Transfery i przyszłość Superligi
Skład drużyny został zamknięty już w lutym, ale nie wszystkie ruchy kadrowe zostały jeszcze ujawnione. Prezes MKS zapowiada, iż kolejne ogłoszenia będą publikowane we właściwym czasie.
Tomasz Lewtak nie ukrywa zadowolenia ze współpracy z duetem trenerskim Paweł Tetelewski – Monika Marzec oraz z jakości przeprowadzonych działań transferowych. Zwraca też uwagę na trudności związane z brakiem szerokiej ekspozycji międzynarodowej:
– „Pozycję negocjacyjną skomplikował fakt, iż w tym sezonie poza eliminacjami do Ligi Europejskiej, nie mieliśmy więcej okazji do pokazania się na arenie międzynarodowej.”
Jednak szerszy kontekst rozmowy wykracza poza sam klub. Lewtak mówi o współpracy z innymi prezesami i wspólnej wizji rozwoju ligi:
– „Jesteśmy w stanie zbudować silną ligę, z silnymi zespołami, które będą liczyć się w Europie.”
Liga, która ma ambicje
Według prezesa MKS Lublin ORLEN Superliga Kobiet stoi przed realną szansą rozwoju. Wzmacniają się inne ośrodki, rosną budżety, a kadry klubowe są coraz bardziej stabilne.
– „Z szacunkiem oceniam ostatnie ruchy m.in. Prezesa Arkadiusza Koronki z Gniezna. Stabilizację kadrową osiągnął Elbląg. Takie ruchy sprawiają, iż nasza Superliga staje się mocniejsza.”
Lewtak nie kryje, iż głównym wyzwaniem w walce o utrzymanie najlepszych zawodniczek są kwestie finansowe. Silne ligi zagraniczne – zwłaszcza węgierska i rumuńska – wciąż mają przewagę budżetową.
– „Powtarzam im, żeby nie wyjeżdżały lub wracały do Polski, bo jesteśmy w stanie zbudować europejską piłkę ręczną tutaj.”
Czy Twoim zdaniem MKS Lublin jest na dobrej drodze, by znów dominować w kraju i wrócić do elity europejskiej? Podziel się swoją opinią w komentarzu lub udostępnij ten artykuł, jeżeli chcesz, by więcej osób dowiedziało się o nadchodzących zmianach w kobiecej piłce manualnej!