Szkoła mocno ucierpiała podczas wrześniowego kataklizmu. W Diecezjalnej Szkole Podstawowej i Liceum Humanistycznym w Nysie zostały zniszczone piwnice szkole, w których znajdowały się m.in. magazyny, archiwum, ale też siłowania czy szkolne szatnie. To przeszło 800 m2 pomieszczeń. Placówka nie otrzymała żadnych rządowych środków na odbudowę. Remont jest możliwy tylko dzięki darczyńcom. Prace cały czas trwają. Ogromnym problemem wciąż jest wilgoć.
– Ogromnym problemem wciąć jest wilgoć. adekwatnie na dzisiaj skuwamy drugą część szkoły. Po różnych ekspertyzach widzimy, iż ta wilgoć jest potężna. I mimo iż wydawało nam się, iż osuszyliśmy już budynek w październiku, to teraz na nowo rozpoczęliśmy proces osuszania dwóch budynków, bo po skuciu tych adekwatnych tynków i podłóg wilgotność wróciła do 80% – mówi ks. Artur Juzwa, dyrektor diecezjalnych szkół w Nysie.
Szacuje się, iż odbudowa jednej szatni to koszt blisko 200 tysięcy złotych. Środki na ten cel są zbierane także przez Archidiecezję Łódzką w ramach Orszaku Trzech Króli. Zbiórka już teraz prowadzona jest online, a swój finał będzie miała 6 stycznia w Łodzi.
ks. Artur Juzwa:
Autor: MGP