Zabawna, terapeutyczna i pełna ciepła – to idealne określenia książki, którą chce Wam dziś przedstawić. Książka ta zabiera nas do świata przedszkolaka Józia Mazurka, który przeżywa codzienne przygody bliskie każdemu dziecku: pierwsza noc u kolegi, urodziny, wycieczka czy udział w przedszkolnym teatrzyku. W każdej z tych sytuacji małemu chłopcu towarzyszą „uczuciaki” – niesamowicie pomysłowe personifikacje emocji, takie jak: Kacha Chacha, Rostek Złostek, czy Jadzia Smuteczek. Dzięki nim dzieci (i dorośli!) uczą się rozpoznawać swoje emocje, rozumieć ich działanie i oswoić trudniejsze momenty. 

To, co wyróżnia „Uczuciaki” od Wydawnictwa Babaryba to przystępny język oraz genialne nazwy emocji, które budzą uśmiech i jednocześnie pozwalają oswoić dzieciom to, co czują. Książka nie tylko bawi, ale też edukuje: pokazuje, gdzie emocje znajdują się w ciele, jakie myśli im towarzyszą, oraz co robić, gdy jest nam z nimi źle. Całość uzupełniają naprawdę urocze ilustracje, a z przedstawionymi historiami z łatwością utożsami się każdy przedszkolak.



„Uczuciaki” to obowiązkowa pozycja w każdej biblioteczce – wzrusza, uczy i bawi, będąc jednocześnie wartościowym wsparciem dla całej rodziny! Jej wspólna lektura to prawdziwa okazja do budowania relacji, bliskości i zrozumienia. Mój mały przedszkolak bardzo się z nią polubił, ale zapewniam, iż wciągnie ona nie tylko przedszkolaka.
Wiek: 5+
P.S. Po więcej książek o emocjach zapraszam TUTAJ.