O kulisach sportu pisze Bogdan Poprawski: Sport #1.

goniec.net 1 dzień temu

Czym skorupka …

Wychowałem się w Lesznie, w stolicy polskiego żużla.
OK – inni mogą mieć inne zdanie na ten temat, ale ja będę się trzymał mojej wersji.
Nasz dom rodzinny był oddalony od stadionu Smoczyka zaledwie 1 km w linii prostej, więc od dziecka słyszałem huczące motory. Nie dość tego – trenowałem no stadionie lekkoatletycznym bezpośrednio przylegającym do toru żużlowego, więc tym żużlem nasiąkłem na wskroś.
W tamtych czasach polska liga żużlowa była popularna w kraju, jednak Anglia, Szwecja czy Dania były w tym sporcie znacznie wyżej sklasyfikowane, bardziej doceniane. Takie raje dla biednych socjalistycznych polskich żużlowców.
Czasy się jednak, na szczęście zmieniły i to właśnie Polska stała się takim rajem dla czarnego sportu.

Polska żużlowa dominacja trwa w najlepsze już od wielu lat. Kolejne tytuły mistrzów świata, rekordowe frekwencje i finansowa potęga PGE Ekstraligi sprawiają, iż to właśnie nad Wisłą bije dziś serce światowego żużla. Dane z sezonu 2025 nie pozostawiają złudzeń — Polska nie tylko przewodzi, ale zbudowała system, którego nikt inny nie jest w stanie skopiować. Czy reszta świata ma jeszcze jakiekolwiek szanse, by ją dogonić?

Parafrazując wypowiedź Bartosza Zmarzlika, 6-krotnego mistrza świata podaję, iż w Polsce żużel to nie hobby, ale styl życia. Powód do dumy i przynależności do „socjalnego gangu”.
Kiedy w innych krajach ten sport walczy o przetrwanie, w Polsce wypełnione po brzegi stadiony, transmisje telewizyjne i silni sponsorzy budują widowisko na najwyższym poziomie.
To już nie ta biedna, szara żużlowa rzeczywistość sprzed lat.
PGE Ekstraliga to dziś najszybsza, najbogatsza i najlepiej zorganizowana liga żużlowa świata.
Nie dość tego. Chodzi o przyszłość, o młodzież i kontynuacje tradycji.

Od szkółek młodzieżowych po profesjonalne akademie — w Polsce żużel żyje przez cały rok. To efekt konsekwentnej pracy klubów, miast i kibiców, którzy stworzyli kompletny ekosystem, jakiego nie ma nigdzie indziej.

Sukces polskiego żużla nie jest przypadkiem.
Jest wynikiem wieloletnich inwestycji właśni e w młodzież, infrastrukturę oraz profesjonalizację całego środowiska. Zresztą nie tylko żużlowego, ale i ośrodków miejskich.
W tych miastach kluby mają silne i stabilne zaplecze.
Samorządy miejskie wspierają sport a umiejętne wykorzystywane media i sponsorzy kreują ze sportu nowy pełnowartościowy produkt.

Podczas gdy w Polsce żużel rozwija się jako dobrze naoliwiony biznes, w innych krajach traci on na znaczeniu.
W Anglii czy w Szwecji kluby zmagają się z problemami finansowymi, brakiem zainteresowania sponsorów oraz coraz mniejsza frekwencja młodych adeptów czy kibiców.
Najlepszą opinie przedstawili Australijczyk Jason Doyle, doskonale znany z polskich torów były mistrz świata: „Bez Polski żużel by nie przetrwał. To kraj, który daje życie całemu sportowi”.

Najlepiej przytoczyć fakty:
W 2025 roku na świecie rozegrano zawody żużlowe na 97 torach w 16 krajach.
Aż 39 procent z nich odbyło się w Polsce. To pokazuje, iż centrum żużlowego świata przesunęło się do kraju nad Wisłą nie tylko sportowo, ale i organizacyjnie.

Polska dominuje nie tylko sportowo, ale także organizacyjnie. w okresie PGE Ekstraligi 2025 mecze obejrzało łącznie 451 785 widzów — średnio 9 612 na spotkanie. Drugi poziom rozgrywek, Metalkas 2. Ekstraliga, również imponuje — 240 201 kibiców i średnia 5 221 osób na mecz.

Polska to dziś absolutne centrum żużlowego świata: sportowo, organizacyjnie i finansowo.
Ma mistrzów, stadiony, ligę i pasję, która napędza cały system. Reszta świata może jedynie patrzeć z podziwem i próbować zrozumieć, jak osiągnąć to, co w Polsce budowano przez dekady.

Czyli, gdy się chce, to można…

www.bogdanpoprawski.com

Have a Great Day!

Bogdan

Idź do oryginalnego materiału