Awans drużyny do I ligi futsalu, różnice w grze na trawie i hali oraz atmosfera na trybunach podczas meczów to tylko niektóre tematy rozmowy z Mateuszem Zawadzkim i Jakubem Rabiejem zawodnikami Moravia Tompawex Obice.
Moravia Tompawex Obice jako pierwszy zespół z II ligi zapewnił sobie awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Na trzy mecze przed końcem sezonu przewaga nad drugim Futsal Clubem Tarnów wynosi 7 punktów, przy czym wicelider ma na koncie już 12 spotkań.
Daniel Czwartosz: Rok temu w pierwszym dla was sezonie w III lidze od razu w wielkim stylu wywalczyliście awans do II ligi, wygrywając wszystkie mecze. Jaki cel stawialiście sobie na początku rozgrywek II ligi?
Mateusz Zawadzki: Przystępując do rozgrywek II ligi mieliśmy świadomość wywalczonego w poprzednim sezonie awansu. Mieliśmy przekonanie, iż jesteśmy w stanie powalczyć o kolejny awans. Nie wyrażaliśmy jednak na głos tych przemyśleń i skupiliśmy się na grze. Jak się okazało ten cel zrealizowaliśmy i to w wielkim stylu z czego bardzo się cieszymy.
Daniel Czwartosz: Wróćmy jeszcze na chwilę do rozgrywek trzecioligowych. Wygraliście wszystkie mecze, zdeklasowaliście rywali. Czy było to dla zespołu zaskoczeniem, iż tak łatwo „poszło”?
Jakub Rabiej: Byliśmy pewni swoich umiejętności i tego jaki poziom sportowy prezentujemy. To przełożyło się na komplet zwycięstw i awans. Nie pozostało nic innego jak tylko się cieszyć z osiągnięcia celu jaki sobie postawiliśmy i to w takim stylu.
Daniel Czwartosz: Czy jest widoczna duża różnica w poziomie sportowym między drużynami II i III ligi?
Mateusz Zawadzki: Ta różnica była widoczna od razu po pierwszych meczach. W III lidze występują najczęściej drużyny grające w lokalnych ligach futsalowych. Natomiast w II lidze, kultura gry jest większa, a co za tym idzie: niejednokrotnie pojedynki były zacięte, a rywal wymagający.
Daniel Czwartosz: Żaden z was nie grał wcześniej na parkietach na poziomie centralnym. Gracie na boiskach trawiastych, gdzie specyfika gry jest zupełnie inna. Czy trudno jest się przestawić z grania na trawie na granie halowe?
![](https://radiokielce.pl/wp-content/uploads/2025/02/DSC0583-1024x683.jpg)
Jakub Rabiej: Na pewno nie każdy z zawodników grających na co dzień na trawie jest w stanie zagrać na tym samym poziomie na hali. Większość z nas od wielu lat grała na hali zarówno w Morawickiej Lidze Futsalu, lokalnych turniejach czy rozgrywkach Pucharu Polski na szczeblu okręgowym. Zauważyliśmy, iż dobrze sobie radzimy i gra sprawia nam przyjemność. Rozwijaliśmy się także pod względem taktycznym i dzięki temu możemy walczyć o osiągnięcie kolejnych celów.
Daniel Czwartosz: Gracie na hali od kilkunastu lat: najpierw jako Young Boys Obice, potem Moravia Tompawex Obice. Zdobywaliście wielokrotnie tytuł mistrza lokalnej ligi futsalu. Skąd pomysł na to, żeby spróbować swoich sił na centralnym poziomie rozgrywkowym?
Mateusz Zawadzki: Myślę, iż potrzebowaliśmy czasu w to, aby osiągnąć na tyle dobry poziom pozwalający grać na poziomie centralnym. Namawiali nas do tego zarówno nasi bliscy i znajomi, jak i sponsorzy. Nie bez znaczenia było także wygranie Okręgowego Pucharu Polski trzy lata z rzędu. Mieliśmy okazję grać z drużynami zarówno z ekstraklasy, jak i I ligi. To wszystko miało wpływ na podjęcie tej decyzji.
Daniel Czwartosz: Moravia od początku sezonu gra żelaznym składem, mając zgłoszonych do ligi zaledwie 13 zawodników. Jest to ewenementem. Są drużyny, które do rozgrywek mają zgłoszonych choćby blisko 40 zawodników. Czy to wpływa na to, iż odczuwacie już trudy sezonu?
Jakub Rabiej: Z jednej strony trzeba przyznać, iż odczuwamy trudy sezonu, ale z drugiej uważam, iż gra tym samy składem jest jednym z naszych atutów. Znamy się wszyscy bardzo dobrze, spędzamy ze sobą dużo czasu, także poza halą czy boiskiem. To wszystko przekłada się na dobre wyniki. W grudniu kiedy dotknęły nas kontuzje, urazy przegraliśmy we własnej hali mecz z JKS Jarosław 3:7. Dodatkowo na zakończenie rundy jesiennej zremisowaliśmy na wyjeździe z outsiderem tabeli, AZS-em UMCS Lublin. Później była przerwa między rundami, w czasie której do drużyny dołączył Kamil Blicharski, który jest zawodnikiem lewonożnym robiącym różnicę na parkiecie. Przerwa zadziałała na nas korzystnie i wróciliśmy do dyspozycji z początkiem sezonu.
Daniel Czwartosz: Do rozpoczęcia sezonu w I lidze jeszcze dużo czasu, ale czy już teraz planowane są wzmocnienia drużyny? Ilu zawodników mogłoby dołączyć do składu?
Mateusz Zawadzki: Myślę, iż potrzeba co najmniej trzech nowych zawodników. To wpłynie pozytywnie na rywalizację w drużynie, a także da nam komfort w sytuacji kiedy przydarzą się urazy czy kontuzje. Ważne jest, aby zmiennicy byli na tym samym poziomie sportowym, a choćby lepsi. Zastanawialiśmy się wstępnie kto mógłby dołączyć do drużyny. Nie chcemy, aby byli to przypadkowi zawodnicy. Dobrze się dogadujemy na parkiecie i w szatni i chcemy tego ducha zespołu zachować.
![](https://radiokielce.pl/wp-content/uploads/2025/02/DSC0586-1024x683.jpg)
Daniel Czwartosz: Warto powiedzieć o tym, iż na meczach Moravii Tompawex Obice hala jest wypełniona po brzegi, a kibice pojawiają się na trybunach choćby ponad godzinę przed rozpoczęciem meczów, aby zająć sobie najlepsze miejsce. Czujecie to wsparcie z trybun?
Jakub Rabiej: Atmosfera zarówno wokół klubu, jak i podczas meczów jest niesamowita. Kibice jeżdżą także na mecze wyjazdowe pokonując setki kilometrów i wracając późną nocą. Są nieodłącznym elementem naszych sukcesów. Czujemy to wsparcie na parkiecie i jesteśmy za nie wdzięczni.
Daniel Czwartosz: Po tym sezonie większość z was będzie musiała zdecydować, gra na hali czy na trawie. Grając w III czy II lidze futsalu było to do pogodzenia. W I lidze nie będzie już na to szansy. Czasu jeszcze sporo, ale czy już oswajacie się z myślą, iż taką trudną decyzję trzeba będzie podjąć?
![](https://radiokielce.pl/wp-content/uploads/2025/02/DSC0585-1024x683.jpg)
Mateusz Zawadzki: To pytanie słyszałem już wielokrotnie. To bez wątpienia będzie trudna decyzja, ale przyjdzie moment, iż trzeba będzie ją podjąć. Być może część z nas będzie w stanie pogodzić granie na trawie z graniem na hali. Pozostali będą musieli zdecydować gdzie będą kontynuować grę. Na razie staram się nie myśleć na ten temat.
Jakub Rabiej: Wiem, iż przyjdzie czas na podjęcie tej trudnej decyzji. w tej chwili skupiam się na meczach jakie pozostały jeszcze do rozegrania na hali i przygotowaniach do rundy wiosennej na trawie.
Oprócz sukcesów w II lidze zespół z Obic doskonale radzi sobie także w rozgrywkach Pucharu Polski. W 1/32 Moravia Tompawex Obice pokonała I ligowy zespół KKF Caffaro Global System Kazimierza Wielka 9:1 a w 1/16 także występującą w I lidze drużynę AZS UEK Kraków 5:4.
W środę, (12 lutego) Moravia Tompawex Obice w hali w Bilczy zmierzy się w 1/8 Pucharu Polski z występującym w I lidze zespołem Śląska Wrocław. Początek meczu o godzinie 20:30.