To jedna z najbardziej wyczekiwanych inwestycji drogowych w południowej Wielkopolsce. Budowa drogi krajowej nr 25 na odcinku Biskupice Ołoboczne i dalej w stronę Kalisza. Nazwano ją obwodnicą Kalisza, choć niektórzy prześmiewczo nazywają obwodnicą obwodnicy Nowych Skalmierzyc. Obecne decyzja środowiskowa dla inwestorskiego wariantu nr 5 została wydana i uprawomocniła się. Jeszcze w tym roku planowane jest ogłoszenie przetargu w formule „zaprojektuj i wybuduj”.
– Decyzja środowiskowa dla wariantu nr 5 obwodnicy Kalisza w ciągu drogi krajowej nr 25 jest ostateczna. Cała procedura administracyjna została zakończona – potwierdził prezydent Kalisza, Krystian Kinastowski. – Czekamy teraz na decyzję Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w sprawie przetargu. To inwestycja kluczowa nie tylko dla Kalisza, ale i całej Aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej.
Koniec z ruchem tranzytowym w centrum
Celem budowy obwodnicy jest przede wszystkim wyprowadzenie uciążliwego tranzytu z centrum Kalisza, który w tej chwili odbywa się m.in. Aleją Wojska Polskiego, ulicą Podmiejską czy Sikorskiego. Nowa trasa pozwoli również mieszkańcom na szybsze i wygodniejsze przemieszczanie się między dzielnicami oraz gminami sąsiednimi.
– Budowa tej drogi to brakujący element przebudowy krajowej „25” – zaznaczył poseł Koalicji Obywatelskiej Mariusz Witczak. – Trasa będzie czteropasmowa i zapewni bezpośrednie połączenie Kalisza z autostradą A2.
Przebieg nowej trasy
Wariant nr 5, który został wybrany, uwzględnia minimalizację wpływu inwestycji na obszary zabudowane. Obwodnica rozpoczynać się będzie w miejscowości Kokanin, gdzie zaplanowano pierwszy z czterech węzłów drogowych. Dalej droga przebiegać będzie zachodnimi obrzeżami miasta – przez Kokanin i Niedźwiady – a kolejny węzeł zlokalizowany zostanie w Pawłówku, na przecięciu z drogą wojewódzką nr 442.
Trasa ominie Kalisz szerokim łukiem, przetnie kanał Bernardyński i rzekę Prosnę, a następnie połączy się z drogą krajową nr 12 w rejonie Kościelnej Wsi. Dalej poprowadzona zostanie przez tereny rolnicze gminy Nowe Skalmierzyce, z pominięciem takich miejscowości jak Biskupice, Boczków i Gniazdów. Ostateczne wpięcie w DK25 nastąpi w Biskupicach Ołobocznych, gdzie powstanie ostatni węzeł drogowy.
Nowoczesna infrastruktura i ekologia
Nowa droga zostanie zbudowana w przekroju dwujezdniowym i dostosowana do standardu GP (główna ruchu przyspieszonego). Wszystkie skrzyżowania zostaną zaprojektowane jako dwupoziomowe węzły, co ma zapewnić bezpieczeństwo i płynność ruchu.
W ramach inwestycji powstaną również wiadukty, przejścia dla zwierząt oraz ekrany akustyczne, chroniące przed nadmiernym hałasem.
Co dalej?
Minister infrastruktury zapowiedział powrót do odwiertów i badań geologicznych, niezbędnych do rozpoczęcia prac projektowych. jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, przetarg zostanie ogłoszony jeszcze w 2025 roku.
Po wielu latach oczekiwań i niepewności, mieszkańcy Kalisza mogą wreszcie z optymizmem patrzeć w przyszłość – obwodnica staje się faktem.
Głos mieszkańców: kontrowersje i pytania o przebieg trasy
Choć decyzja o budowie obwodnicy Kalisza spotkała się z entuzjazmem wielu mieszkańców, w sieci nie brakuje głosów krytycznych oraz pytań o zasadność wybranego przebiegu trasy. Część internautów zwraca uwagę, iż bardziej logiczne i ekonomiczne byłoby rozbudowanie istniejącej obwodnicy Nowych Skalmierzyc i poprowadzenie trasy w kierunku Kalisza z ominięciem jedynie jego zabudowanej części – bez konieczności wykupu nowych gruntów i budowy kolejnych wiaduktów.
„Dlaczego nikt nie uwzględnia rozbudowy obecnej obwodnicy Nowych Skalmierzyc i odbicia trasy w lewo tuż przed Kaliszem? Wszystkie wiadukty są już przystosowane do parametrów GP. Przecież to byłoby tańsze i bardziej logiczne rozwiązanie” – pisze jeden z komentujących.
Inni zwracają uwagę na absurdalność sytuacji, w której nowa inwestycja stać się może „obwodnicą obwodnicy”, podczas gdy wcześniejsze rozwiązania infrastrukturalne wciąż mają niewykorzystany potencjał.
Pojawiają się również spekulacje, czy lokalne interesy deweloperów lub wpływ środowisk kościelnych nie wpłynęły na wybór obecnego wariantu. „Czy lokalny deweloper nie zajął już gruntów pod przyszłą zabudowę? Gdzieś czytałem, iż pleban z Dobrzeca był przeciwny budowie trasy bliżej granicy miasta” – zauważa inny internauta.
Choć ostateczna decyzja zapadła, wciąż toczą się dyskusje o transparentności procesu i ostatecznym kształcie inwestycji. Władze lokalne i GDDKiA będą musiały odpowiedzieć nie tylko na pytania techniczne, ale też na rosnące oczekiwania społeczne dotyczące racjonalności i otwartości przy planowaniu tak ważnych projektów infrastrukturalnych.