W niespełna dwie godziny zobaczyliśmy jak w piwnicy pamiętającej XV wiek powstają gitary, obejrzeliśmy jedyną w Polsce wystawę malarstwa współczesnego z Papui Nowej Gwinei, obrazy inspirowane przemijaniem, ale też takie powstające przez „chlapanie”. Zajrzeliśmy do miejsca, gdzie pracowano nad najsłynniejszymi szczecińskimi rzeźbami, przyjrzeliśmy się jak bogatą formę mogą przybrać wyroby z ceramiki i co jest w stanie wyczarować na szydełku 11-latka. A to zaledwie niewielka część wydarzeń zorganizowanych w ramach Tygodnia Otwartych Pracowni i Warsztatów. Kolejne już w niedzielę.