Od The Voice Kids do autorskich piosenek. Młody mielczanin opowiada o swojej drodze [WYWIAD]

2 godzin temu

Skąd wzięła się Twoja pasja do śpiewu i jak wyglądały Twoje początki w muzyce?

- W moim przypadku pasja do muzyki to proces. Od zawsze śpiewałem, ale to było coś zwyczajnego, coś jak oddychanie i robiłem to nieświadomie.

Dopiero z biegiem czasu, z pracą, którą włożyłem w naukę i rozwój umiejętności, z chwilami smutku gdy nie było sukcesów, trzeba było pracować dalej i dalej. W końcu z euforią po upragnionym zwycięstwie i stresie przed każdym występem, mniejszym lub większym, ale stresem, który jest zawsze. To wszystko, choćby nie wiem kiedy dokładnie, ale właśnie to wszystko narodziło pasję, która trwa do dziś.

Natomiast moje początki to okres najmłodszych lat - kiedy szkolni opiekunowie powiedzieli mojej mamie, iż często śpiewam, choćby mi to wychodzi i może warto rozwijać talent. Od wtedy wspiera mnie w tym każdego dnia i jestem przekonany - bez niej nie poznałbym, iż to chcę robić w życiu.

W jaki sposób rozwijało się Twoje zamiłowanie do muzyki? Czy startowałeś w konkursach, czy rozwijałeś się w inny sposób?

- Zamiłowanie do muzyki rozwijam chodząc na zajęcia wokalne już od ponad dziesięciu lat.

Konkursy i festiwale - to były pierwsze kroki na scenie, później występy w grupach i solowe koncerty to wszystko możliwość do poznania siebie, zdobycia scenicznego obycia, i radzenia sobie gdy coś idzie nie tak, jak powinno.

W pewnym momencie zacząłem pisać swoje piosenki i melodie do nich. To dało mi pełną możliwość do pokazania tego, co tak naprawdę czuję, do dawania ludziom emocji, a to chyba najważniejsze na scenie.

Brałeś udział w 4. edycji programu The Voice Kids, jednak wówczas nie poszło po Twojej myśli. Mimo to, już po roku wróciłeś do programu, a Twój występ zachwycił widzów. Jak dużo wysiłku kosztował Cię powrót? Czy traktowałeś swój pierwszy start jako niepowodzenie, czy raczej jako cenną lekcję i motywację?

- Zdecydowanie nieodwrócenie się foteli na tamten czas dla dziecka, którym wtedy byłem to było niepowodzenie i też smutek, bo wiadomo, iż każdy kto poświęci czas, zaangażuje się i będzie na coś pracował, chce, żeby się udało. Na szczęście te uczucia nie trwały długo, a były motywacją do walki o marzenia i powrotu, który rok później zakończył się sukcesem.

To było potrzebne w tej drodze poznawania siebie i zdobyciu przekonania, iż jeżeli się do czegoś dąży, to można to zdobyć.

W ubiegłym roku uczestniczyłeś w programie Szansa na sukces. Jak wspominasz ten występ?

- Występ w programie Szansa na sukces wspominam bardzo dobrze. To była kolejna okazja do zdobycia doświadczenia na scenie oraz przed kamerami.

Dzięki emisji programu mogłem pokazać się szerszemu gronu odbiorców, na czym zależało mi najbardziej.

Na Twoim kanale YouTube oraz Spotify możemy posłuchać Twoich autorskich piosenek, m.in. „Pod gwiazdami” i „14.02”. Co daje Ci możliwość tworzenia własnej muzyki?

- Możliwość robienia własnej muzyki to tak naprawdę zwieńczenie lat mojej pracy. Gdy piszę teksty, to o tym, co jest dla mnie ważne, gdy tworzę melodie, to coś, co czuję najbardziej

To sprawia, iż jestem po prostu dumny i wiem, iż ten czas nie poszedł na marne. A gdy widzę ludzi, którzy słuchają i mogą się z tym utożsamiać, jestem szczęśliwy.

Jakie masz plany na przyszłość? Czy w najbliższym czasie będziemy mogli zobaczyć Cię na wielkich scenach?

- Moje plany na przyszłość to muzyka. Mam koncerty w restauracjach i hotelach, śpiewam także na ślubach.

Cieszę się, iż mogę pracować tak, jak kocham i w międzyczasie tworzyć piosenki. Mam nadzieję, iż i na wielkie sceny przyjdzie czas.

Idź do oryginalnego materiału