Od TW "Lucjan" do Jasnej Góry. Historia, której PiS nie chce pamiętać
Zdjęcie: Wiesław Mering w 2020 r.
Na Jasnej Górze padły słowa, które odbiły się szerokim echem. — Rządzą nami ludzie, którzy samych siebie określają jako Niemców — grzmiał bp Wiesław Mering podczas mszy dla uczestników pielgrzymki Radia Maryja. Ale to nie tylko kazanie wywołało burzę. Prowadzący "Stan Wyjątkowy" przypominają, iż emerytowany hierarcha miał w PRL współpracować z bezpieką jako TW "Lucjan". I iż jego polityczne sympatie od lat są jednoznaczne.