Odnalazłem bohaterki moich tekstów z nadejścia powodzi. Wtedy musiały uciekać ze swych domów

3 godzin temu
Uciekaliśmy pod las. Udało nam się wyjść z tyłu domu, bo od frontu było już wszystko zalane. Ta woda rosła w oczach. Jak uciekaliśmy to mieliśmy ją już po pas - wspomina Bożena, jedna z mieszkanek Kotliny Kłodzkiej, którą pierwszy raz spotkałem dzień przed pęknięciem tamy.
Idź do oryginalnego materiału