Odra jak żur. Troci w okolicach Goleniowa jeszcze nie widać

3 godzin temu

Ryby bardziej niż ludzie odczuć mogą w naszym regionie skutki fali powodziowej, która dotarła Odrą z południa Polski.

Do tej pory, choć obowiązuje już okres ochronny, do większości zachodniopomorskich rzek nie zaczęły wpływać na tarło ryby łososiowate. To efekt zanieczyszczenia wody, z południa spływa do nas żur – tłumaczy Artur Furdyna z Towarzystwa Przyjaciół Rzek Iny i Gowienicy.

– Inspektorzy, z którymi mamy stały kontakt wprost mówią, iż praktycznie nie widać łososiowatych. Pamiętajmy, iż poza zanieczyszczeniami stricte chemicznymi, tym co zostało wypłukane oczyszczalni ścieków, ta wezbrana woda niesie ze sobą ogromne ilości drobnocząsteczkowych frakcji materii. W związku z tym to jest taki poziom zawiesiny w wodzie, który jest zabójczy dla ryb. I one na razie jej unikają – mówi.

Zakaz połowu ryb łososiowatych, jak co roku, obowiązuje do końca grudnia.

Idź do oryginalnego materiału