Odszedł Tomasz Gaca

1 dzień temu

Całe zawodowe życie związany był z geodezją. Nadzorował m.in. prace geodezyjne przy budowie bazyliki w Licheniu. Tomasz Gaca zmarł w miniony wtorek. Miał 54 lata.

Pierwsza lata życia spędził w Słomczycach. Później z rodziną przeprowadził się do Słupcy. Tutaj ukończył Liceum Ogólnokształcące. Świetnie radził sobie z fizyką i matematyką. Nauki ścisłe przydały mu się na studiach geodezyjnych. Właśnie z geodezją związał całe zawodowe życie. Już jako młody geodeta dostał bardzo odpowiedzialne zadanie nadzorowania prac geodezyjnych podczas budowy bazyliki w Licheniu. Tam, w 1994 r. poznał Krzysztofa Baczyńskiego, z którym później założył spółkę. – Po budowie bazyliki w Licheniu ja pracowałem przy budowie hotelu w Licheniu, a Tomek zajął się obsługą dwóch biurowców LOTu na Okęciu. W 2003 r. założyliśmy spółkę Geotras – wspomina pan Krzysztof. Wspólnie pracowali przy wielu ważnych inwestycjach, głównie związanych z autostradami i drogami w całym kraju. W najlepszych czasach zatrudniali kilkanaście osób. – Tomek był bardzo dobrym fachowcem. Miał wybitnie ścisły umysł, głowę niczym komputer – pan Krzysztof wspomina swojego wspólnika. Ich zawodowe drogi rozeszły się ponad rok temu, ale cały czas mieli ze sobą dobry kontakt. – Ja zachorowałem, a Tomek zaczął pracować na własną rękę – wspomina.

Geodezja była życiową pasją pana Tomasza. – Był tym zafascynowany – wspomina syn Tobiasz. Panu Tomaszowi zawsze bliskie były psy. – Od kiedy tylko pamiętam, psy zawsze były w naszym domu. Ostatnio mama kupiła tacie owczarka niemieckiego, o którym zawsze marzył – dodaje syn.

Pan Tomasz praktycznie do ostatnich dni życia był aktywy zawodowo. W miniony poniedziałek źle się poczuł i trafił do szpitala. – We wtorek rano dostaliśmy telefon ze szpitala, iż tata nie żyje. Zmarł we śnie. Zasnął i już się nie obudził – mówi syn.

Pan Tomasz w minioną sobotę spoczął na słupeckim cmentarzu. Jego bliskim składamy wyrazy współczucia.

Idź do oryginalnego materiału